Brawura, zła droga... śmierć
Podróż przez Polskę należy do najbardziej niebezpiecznych w Unii Europejskiej. Drogi są zniszczone, a kierowcy zbyt brawurowi. Nasi drogowcy podpatrują rozwiązania stosowane w Szwecji, Niemczech, czy Holandii, gdzie jeździ się najbezpieczniej. Te pomysły są często banalnie proste. Czy pomogą także w Polsce?
- Zadziwiające dla nas jest to, że na 1400 wypadków, jakie zostały spowodowane w Brandenburgii, sprawcami 1000 wypadków są polscy kierowcy - mówi Endro Schuster z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Brandenburgii.
- Systemy zarządzania ruchem przynoszą wielkie efekty dla bezpieczeństwa. Redukujemy ilość wypadków o 25 procent - dodaje Sylwia Piszczek z Instytutu Badawczego Dróg Federalnego Ministerstwa Transportu Niemiec.
Takie efekty na niemieckich drogach uzyskuje się między innymi dzięki nowoczesnym systemom zarządzania. Korzyści są szokujące. Wskaźnik zabitych na 100 wypadków w Niemczech to 1.4, a w Polsce 11.1. Pod tym względem jesteśmy w niechlubnej czołówce państw Unii.
- Dużym problemem jest mentalność kierowców i na to nie mamy tak wielkiego wpływu, jakbyśmy chcieli - mówi Marcin Hadaj z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W latach 70. w Niemczech było ponad 21 tysięcy wypadków śmiertelnych rocznie. W tym roku pięciokrotnie mniej.
- Najlepszy sposób na zmniejszenie śmiertelności, to obniżenie prędkości ruchu na naszych drogach - zdradza Endro Schuster z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Brandenburgii.
- Najlepsze efekty przynosiły kampanie skierowane bezpośrednio do ludzi. Odwoływanie się do uczuć, emocji i przedstawianie rodzin, które straciły kogoś w wypadku. Drugim bardzo istotnym rozwiązaniem jest kontrola, chodzi o to, by wymóc na użytkownikach dróg respektowanie przepisów - dodaje Gerda Renatus z Federalnego Ministerstwa Transportu Niemiec.
- W Niemczech ta jazda jest spokojniejsza. Kierowcy są bardziej uprzejmi dla siebie i wyrozumiali - uważa Danuta Dominiak-Woźniak z Ambasady Polskiej w Berlinie.
Stąd wpuszczanie samochodów włączających się do ruchu na tzw. zamek błyskawiczny w Niemczech to standard, w Polsce jeszcze nie.
Ograniczanie prędkości, kontrola radarów, mandaty, obowiązkowa jazda na oponach zimowych, sieć dobrych i dobrze zarządzanych dróg w Niemczech znacznie zwiększyły bezpieczeństwo. Część z tych pomysłów wprowadziliśmy, na część musimy poczekać.
- Mamy systemy na drodze, które ostrzegają kierowcę przed mgłą, czy gołoledzią, a także zapobiegają powstawaniu korków - mówi Sylwia Piszczek z Federalnego Ministerstwa Transportu Niemiec.
Przy autostradach i obwodnicy Warszawy powstaną kolejne centra zarządzania, podobne do takiego, jak w Berlinie.
- Myślimy o wprowadzeniu w życie nowatorskiego pomysłu prowadzenia kierowców przez dość dużą część kraju z punktu A do B i wybierania za nich optymalnej trasy. Dzięki temu ominą korki i inne utrudnienia - zdradza Marcin Hadaj z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Generalna Dyrekcja czerpie z pomysłów skandynawskich, holenderskich i niemieckich co może. Zmieniła na przykład przepis o barierach ochronnych przy drogach.
- Na obwodnicy Siedlec ustawiliśmy bariery, które są bezpieczniejsze od stalowych. Gdy samochód uderza w taką barierę, to specjalna lina wyprowadza go na bezpieczny tor jazdy - mówi Małgorzata Tarnowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Z "importu" są nawet te na pozór banalne pomysły jak np. dodatkowy pas do wyprzedzania, tzw. 2+1, stosowany wcześniej w Szwecji. Zapożyczone są także zmniejszające prędkość jazdy: wysepki, dodatkowe środkowe pasy, ronda oraz nowatorski pomysł oświetlenia pieszego, tak by go było widać na przejściu.
Jak jeszcze bardziej zmniejszyć liczbę wypadków śmiertelnych w Polsce? Kto jest winien? Kiepskie drogi z koleinami, czy kiepscy kierowcy?
- Wina leży po obu stronach. Drogi są nie najlepsze, ale też kierowcy jeżdżą niebezpiecznie - uważa Małgorzata Tarnowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Świadomość kierowców stanowi największe zagrożenie, natomiast dobrym rozwiązaniem byłoby zwiększenie sankcji za wykroczenia, które popełniają. Od kilkunastu lat w Polsce nikt nie podwyższał taryfikatora za wykroczenia w ruchu drogowym - mówi Marcin Książkiewicz z Komendy Głównej Policji.*
* skrót materiału
Reporter: Adam Bogoryja-Zakrzewski
abogoryja@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)