Utytułowana malarka straciła trzy obrazy. Kuriozalna reakcja prokuratury
Maja Gajewska straciła swoje trzy obrazy, które były eksponowane w centrum handlowym w Krakowie. Bogdan K. najpierw stwierdził, że je sprzedał, a później, że oddał wierzycielowi, by spłacić swoje długi. To tłumaczenie wystarczyło śledczym, by… umorzyć postępowanie. Sprawa ciągnie się już dwa lata. Długi Bogdana K. mogą być o wiele większe.