Oszukali siedmioosobową rodzinę

Oszukali siedmioosobową rodzinę

Spisek wójta, radnego i biznesmena? Według prokuratury mężczyźni oszukali lekko niepełnosprawnego Władysława Widalskiego i namówili go, by zamienił wartą 250 tys. zł działkę, na gospodarstwo pięć razy tańsze, z lokatorem i hipoteką na 240 tys. zł! Radny Grójca i miejscowy biznesmen trafili do aresztu, zarzuty usłyszał także wójt gminy Pniewy.

- To są ludzie, którzy sobie nie radzą, nie znają swoich praw. Oni zostali w sposób bezczelny oszukani - mówi Katarzyna Barszcz, która pomaga rodzinie Widalskich.

Państwo Widalscy z małej wsi niedaleko Grójca mają pięciu synów. Wszyscy z nich są lekko upośledzeni. Kilka lat temu Widalscy przepisali swoje gospodarstwo jednemu z nich - Władysławowi.

Mężczyzna pracował u miejscowego biznesmena Piotra W. pseudonim "Kaszalot". Ten przyjaźnił się z grójecki radnym Sylwestrem K. nazywanym "Bestią" . To właśnie radnemu spodobało się gospodarstwo Widalskich.

Biznesmen z radnym namówili pana Władysława na zamianę. Za gospodarstwo Widalskich o powierzchni 5600 metrów kwadratowych, które warte jest około 250 tys. zł, zaoferowali 800 metrową działkę warta około 50 tys. zł. Lekko upośledzony pan Władysław, nic nikomu nie mówiąc, zgodził się na zamianę.

- Za zamianę dostałem 7 tysięcy złotych - mówi Władysław Widalski.

Cała sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby w lutym nie zawalił się Widalskim dom. Wtedy okazało się, że rodzina już gospodarstwa nie mają. Musi za to przeprowadzić się na nową działkę. Do domu, jak się okazało, z lokatorem i hipoteką na 240 tys. zł.

- Dowiedziałem się o zamianie, gdy wróciłem z pracy. Przyjechał wójt i zawiózł nas na tę działkę w Wiatrowcu, a tam syf i malaria. Nic nie ma - opowiada Stanisław Widalski, ojciec pana Władysława.

Sprawą przejęcia ziemi zajęła się prokuratura. Biznesmen Piotr W. i grójecki radny Sylwester K. trafili do aresztu. Zarzuty ma również postawione konkubina jednego z nich.

- Usłyszeli zarzuty oszustwa. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia - informuje Krzysztof Sobechowicz z Prokuratury Rejonowej w Grójcu.

W ubiegłym tygodniu zarzuty postawiono również Wiesławowi Nasiłowskiemu - wójtowi gminy Pniewy, który według grójeckiej prokuratury pomagał w oszukaniu rodziny Widalskich. Wójt twierdzi, że jest niewinny.

Sylwester K. powiedział, którego notariusza wybrać i wójt zawiózł mu dokumenty - mówi Władysław Widalski.

Będąc areszcie Sylwester K., czyli "Bestia" oddał Widalskim gospodarstwo. Okazało się jednak, że Widalscy to nie jedyni poszkodowani. Do prokuratury zgłaszają się kolejni. Widalscy chcą teraz odbudować swój dom, potrzebują do tego pomocy.

- Apelujemy o pomoc w odbudowe domu, bo ta rodzina sama sobie nie da rady - mówi Katarzyna Barszcz, która pomaga rodzinie.*

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)