Ubezpieczenie było - pieniędzy nie ma

Ubezpieczenie było - pieniędzy nie ma

Bez domu, bez odszkodowania. Państwo Raczkowie ubezpieczyli swój dom na 430 tys. zł w towarzystwie HDI Asekuracja. Niestety wzgórze, na którym stoi ich nieruchomość zaczęło się osuwać. Budynek grozi zawaleniem i trzeba go rozebrać. Państwo Raczkowie liczyli na odszkodowanie, ale zamiast 430 tys. zł dostali... 5 tys.

Dwa lata temu rodzina państwa Raczków kupiła w Przytkowicach - małej miejscowości pod Wadowicami - dom na kredyt. Radość z zakupu nieruchomości nie trwała jednak długo. W czerwcu tego roku wzgórze, na którym stoi budynek zaczęło się osuwać. Żywioł zrujnował kilka domów. Nie oparła mu się także posesja państwa Raczków. 

- Z uwagi na utratę stateczności budynku oraz możliwości zawalenia się obiektu wydano decyzję o zakazie użytkowania budynku oraz opróżnienia go w całości. Wydano decyzję o rozbiórce - informuje Tomasz Rak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wadowicach.

Jeszcze w czerwcu państwo Raczkowie skontaktowali się z ubezpieczycielem - firmą HDI Asekuracja. Ich dom był bowiem ubezpieczony na 430 tysięcy złotych. Ubezpieczyciel obejrzał osuwisko, wypłacił 5 tysięcy zaliczki i... zamilkł. Mimo iż mijają cztery miesiące, HDI do dziś nie wydało w sprawie odszkodowania jakiejkolwiek decyzji.

- Wysłaliśmy ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty kwoty 425 tysięcy złotych wynikającej z umowy ubezpieczenia. Ubezpieczyciel do chwili obecnej nie zareagował - mówi Paweł Skóra z Kancelarii Radcy Prawnego "In Extenso" w Krakowie.

Pan Jan nieoficjalnie dowiedział się, że całej kwoty odszkodowania nie dostanie. Dlaczego? Bo zdaniem HDI, mimo decyzji o rozbiórce, dom można odbudować i spokojnie w nim mieszkać.

- Usłyszałem od likwidatora, że podobno przyznano 53 tysiące złotych odszkodowania na remont tego budynku - opowiada pan Jan.

- Zamieszkiwanie na terenie osuwiska jest niemożliwe, w każdej chwili ten dom może się złożyć - mówi Tomasz Rak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wadowicach.

Jak ustaliliśmy HDI przelało bankowi zaledwie 48 tysięcy złotych. Do spłaty pozostało więc państwu Raczkom ponad 200 tysięcy złotych kredytu za dom, który muszą rozebrać. Próbowaliśmy dowiedzieć się, dlaczego ubezpieczyciel zapłacił tylko jedną dziesiątą odszkodowania? Niestety, tak jak dla pana Jana, tak i dla nas uzyskanie informacji okazało się rzeczą niemożliwą.

- Mamy w tej chwili kilkanaście spraw związanych właśnie z ubezpieczycielem HDI. Są podobne przypadki, gdzie odszkodowania wynoszą około 1/10 kwoty ubezpieczeń - mówi Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Cierpliwość państwa Raczków się wyczerpała. Postanowili złożyć pozew przeciwko ubezpieczycielowi. Nie mają innego wyjścia - muszą na własny koszt rozebrać dom, mają do spłacenia kredyt, a bez pieniędzy z odszkodowania nie są w stanie zapewnić sobie dachu nad głową. W zawalającym się domu mieszkać nie zamierzają.

- Nikt nie będzie ryzykował własnym życiem tylko dlatego, żeby zadowolić ubezpieczyciela, aby on nie musiał wypłacać pieniędzy - podsumowuje Jan Raczek.*

* skrót materiału

Reporter: Irmina Brachacz

ibrachacz@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)