Ostatni rejs żeglarza

Ostatni rejs żeglarza

Tajemniczy rejs i niewyjaśniona zbrodnia. 24-letni Patryk na początku czerwca miał wypłynąć w rejs. Żeglarz nie chciał zdradzić rodzicom, gdzie płynie, wykasował też wszystkie maile z komputera. Półtora miesiąca później jego ciało znaleziono w Zatoce Gdańskiej. Dryfowało 7 kilometrów od brzegu. Patryk był związany i obciążony płytami chodnikowymi.



Ostatni rejs żeglarza
23.08.2010

Tajemniczy rejs i niewyjaśniona zbrodnia. 24-letni Patryk na początku czerwca miał wypłynąć w rejs. Żeglarz nie chciał zdradzić rodzicom, gdzie płynie, wykasował też wszystkie maile z komputera. Półtora miesiąca później jego ciało znaleziono w Zatoce Gdańskiej. Dryfowało 7 kilometrów od brzegu. Patryk był związany i obciążony płytami chodnikowymi.

Patryk miał 24 lata. Był zawodowym żeglarzem. Pływał na jachtach morskich. Zwiedził na nich połowę świata. Na początku czerwca miał wypłynąć w kolejny rejs. Ale kiedy wyszedł z domu, zaginął po nim wszelki ślad.

- Jest klatka schodowa, jest ciemno, coś jest z nim nie tak. Jakby cierpiał, albo coś się z nim stało. On został podpuszczony do czegoś, podpuszczony do śmierci - opowiada Krzysztof Jackowski, jasnowidz. 

Kiedy Patryk wypływał w rejs, za każdym razem mówił rodzicom, gdzie się wybiera. Zawsze utrzymywał z nimi kontakt mailowy lub telefoniczny. 2 czerwca wszystko przebiegło jednak zupełnie inaczej. Tak jakby Patryk stał się inną osobą.

- Mówił, że nie powie mi, gdzie wypływa, żeby nie zapeszyć. Wyszedł z domu 2 czerwca o godzinie 23.30 - opowiada Julita Palczyńska, matka nieżyjącego Patryka.

- Do końca jest tajemniczy, tak jakby ktoś go nakłonił, by nie mówił, gdzie się udaje - mówi Janusz Kaczmarek, pełnomocnik rodziny Patryka.

Po wyjściu Patryka, kontakt z chłopakiem bezpowrotnie się urwał. Zaniepokojona matka postanowiła sprawdzić jego pocztę mailową. Okazało się, że Patryk wykasował wszystkie maile z ostatnich trzech lat. Rodzina zgłosiła sprawę policji.

- Policjant zastanawiał się, że czy syn nie chciał przypadkiem odejść od toksycznej mamusi, albo czy nie baluje z dziewczyną - opowiada Julita Palczyńska, matka nieżyjącego Patryka.

- Nie widzieli tragedii. Uznali, że to pełnoletni mężczyzna, więc może wyjechał z dziewczyną. Niestety, w tym okresie traci się dowody i tak się stało - dodaje Janusz Kaczmarek, pełnomocnik rodziny Patryka.

14 lipca, po ponad miesiącu poszukiwań, w sprawie Patryka nastąpił tragiczny zwrot. W Zatoce Gdańskiej załoga jednego z kutrów wyłowiła jego dryfujące ciało. Było 7 kilometrów od brzegu. Chłopak był związany i obciążony płytami chodnikowymi.

- Dopiero testy DNA potwierdziły, że to Patryk, bo był nie do poznania - mówi Bogusław Palczyński, ojciec żeglarza.

Przy zwłokach Patryka znaleziono jego portfel. Nie było jednak w nim dokumentów. Do dziś nie odnalazł się również telefon chłopaka. Tymczasem związanych z jego śmiercią tajemnic wciąż przybywa.

- Od czasu do czasu różni ludzie składają różne propozycje. Większość z nas wie, czym to pachnie, natychmiast odwraca się i idzie w drugą stronę - opowiada Marek Gałkiewicz, żeglarz, przyjaciel Patryka.

- Nie możemy wykluczyć, że mógł zaplątać się w jakąś sprawę, która później była przyczyną jego śmierci - informuje Jan Kościuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

- Mogły to być narkotyki. Może coś zobaczył, a ktoś się przestraszył - dodaje Tadeusz Bierć, żeglarz, przyjaciel rodziny Patryka.

Zwłoki Patryka były w tak złym stanie, że biegli nie stwierdzili jeszcze, jaka była bezpośrednia przyczyna zgonu. Nie wiadomo więc, czy chłopak żył, gdy jego ciało znalazło się w wodzie. Nie udało się również wyjaśnić, w jaki sposób znalazł się tak daleko od brzegu. Niewykluczone, że nie dowiemy się tego nigdy.

- Po wejściu do strefy Schengen jednostki pływające nie są w ogóle kontrolowane - mówi Janusz Kaczmarek, pełnomocnik rodziny Patryka.

Aby wyjaśnić tajemnicę śmierci Patryka, policja i prokuratura próbuje odtworzyć zawartość jego skrzynki mailowej. Trwają też ustalenia, gdzie przed zaginięciem logował się jego telefon. Tymczasem rodzina i przyjaciele chłopca, rozpoczęli zbiórkę pieniędzy. Zamierzają przeznaczyć je na nagrodę za informację o mordercach Patryka. *

* skrót materiału

Reporter: Rafał Zalewski

rzalewski@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)