Wygrał z policją - przegrał z przepisami

Wygrał z policją - przegrał z przepisami

Wygrał z policją, ale stracił prawo jazdy. Wojciech Chojnacki z Łodzi został oskarżony o uszkodzenie lusterka w radiowozie. Sprawa trafiła do sądu, a ten uniewinnił mężczyznę. Nakazał także zwrócić odebrane mu wcześniej prawo jazdy. Niestety, ponieważ dokument został zatrzymany na ponad rok, pan Wojciech będzie musiał zdać egzamin na nowo. Takie są przepisy.

W sierpniu 2008 roku państwo Chojnaccy wracali do domu w Łodzi. Na parkingu pan Wojciech pomagał żonie w parkowaniu samochodu.

- Usiłowałem żonie pomóc w zaparkowaniu pojazdu, wprowadzając ją manualnie, ona siedziała za kierownicą. Na miejsce, na którym chciałem, żeby stanęła żona, wjechał bardzo szybko samochód. Na parkingu znajdowała się sąsiadka i sąsiad. Skomentowaliśmy całą sytuację, po czym wróciliśmy do mieszkania - opowiada Wojciech Chojnacki.

- Po całym zajściu mąż wypił alkohol - dodaje Małgorzata Chojnacka.

Ponad dwie godziny po zajściu na parkingu, mężczyźni, którzy zajęli miejsce państwa Chojnackich, zjawili się w ich domu. Okazało się, że są to policjanci ubrani po cywilnemu, którzy interweniowali w sąsiednim bloku.

- Ci panowie stwierdzili, że mąż urwał lusterko w ich samochodzie - wspomina pani Małgorzata. Jej mąż dodaje: Skuto mnie i zabrano na komendę. Sprawdzano mi poziom trzeźwości, po czym odwieziono do aresztu.

Następnego dnia panu Wojciechowi odebrano prawo jazdy. Pojawiły się kolejne zarzuty. M.in. zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu oraz znieważenia funkcjonariuszy. Sprawa trafiła do prokuratury a następnie do sądu.

- Funkcjonariusze zeznali, że widzieli jak oskarżony kierował samochodem na parkingu. Świadkowie zaprzeczyli temu, że oskarżony kierował samochodem, w rozmowie z nim nie wyczuli również żadnego alkoholu - informuje Edyta Markowicz z Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa.

- To chyba ręka Boga sprawiła, że kolega oraz inna kobieta byli wtedy akurat na parkingu - komentuje pan Wojciech.

W październiku 2009 roku sąd uniewinnił pana Wojciecha od zarzutu prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wygrał także sprawę o zniszczone lusterko.

- Nie będziemy komentowali wyroku niezawisłego sądu - usłyszeliśmy od Magdaleny Zielińskiej z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi.

- Zostałem tylko skazany na grzywnę za znieważenie policjantów w moim własnym domu. Wcale nie wiedziałem wtedy, że są to policjanci - mówi Wojciech Chojnacki.

Sąd nakazał także zwrot zabranego wcześniej prawa jazdy. Niestety, do dziś wydział praw jazdy nie zwrócił dokumentu. Dlaczego? Okazuje się, że od zatrzymania dokumentu minął ponad rok i aby go odzyskać trzeba na nowo zdać egzamin.

- Choć został uniewinniony, to tak naprawdę poniósł konsekwencje tego wszystkiego, bo nadal nie może odzyskać prawa jazdy - podsumowuje Małgorzata Chojnacka, żona pana Wojciecha.*

* skrót materiału

Reporter: Grzegorz Kowalski

gkowlski@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)