Wakacje z głową
Złamany kręgosłup, porażenie kończyn - tak czasami tragicznie kończy się brak wyobraźni. Żądza adrenaliny i szaleństwa na "ścigantach", "plastikach" i ,"szlifierach" czy przy popisowych skokach do wody, kończą się czasami śmiercią, a ci, którzy przeżyli resztę życia spędzają na wózku . Dziś rozpoczynamy cykl programów ,"Wakacje z głową". Chcemy ustrzec wszystkich, aby najlepszym towarzyszem wakacji był rozsądek.
Dzisiaj o pasjonatach motocykli, szaleństwach na jednośladach i jeździe na ?.wózkach inwalidzkich.
- Jednego rajcuje uciekanie przed policją, drugiego wyścig po mieście - mówi Tomasz Jankowski ze Stowarzyszenia Warsaw Speed Team.
- Zdarzają się prędkości z trójką z przodu. Na terenie miasta. Poza miastem jest to naturalne - mówi anonimowy motocyklista.
- Kolegę pochowaliśmy rok temu. Wyjechał mu bus i strzelił jak w ścianę, niektórzy odstawili motory - mówi Dominik, motocyklista.
- Miałem wypadek motocyklowy i po tym wypadku jestem cały czas na wózku. Jechałem bardzo szybko, kolega zginął na miejscu - mówi Jerzy Fietko, który jest spraliżowany.
Ci, którzy mieli szczęście i przeżyli, spędzają miesiące w szpitalach. Czeka ich długotrwała rehabilitacja i cień nadziei, że może kiedyś staną na własne nogi. Jednak większość z nich zostaje do końca życia inwalidami.
- Miałem wypadek motocyklowy i po tym wypadku jestem cały czas na wózku. Jechałem bardzo szybko, kolega zginął na miejscu - mówi Jerzy Fietko, który od 23 lat jest sparaliżowany.
- W Polsce nie ma miejsc, gdzie możemy się legalnie spotykać, gdzie ludzie mogą się powygłupiać A te wygłupy to dla policji są zakazane w tym kraju - mówi Marek Jankowski, motocyklista.
Policja jednak nadal ostrzega przed niebezpieczeństwem, jakie niesie za sobą szybka jazda motocyklem. Chwila podwyższonej adrenaliny może kosztować życie albo kalectwo, z którym nie wszyscy są w stanie sobie poradzić.
- Nigdy nie mają pretensji do siebie, a to są znikające punkty. Motocyklista, który jedzie trzy razy szybciej, nigdy nie będzie zauważony w lusterku samochodu. Czy panowie motocykliści patrzycie cały czas w lusterka? Nie , tylko wtedy gdy chcecie zmienić pas ruchu - mówi Wojciech Pasieczny z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.
- Nie ma co oszukiwać się, najczęściej przyczyną wypadków jest brawura i popisy - mówi Piotr Czekański, motocyklista.
- Samobójstwo popełnia 5 - 10% osób niepełnosprawnych po urazie rdzenia kręgowego, najczęściej te samobójstwa notuje się w ok. 5- 6 roku po urazie - mówi Piotr Tederko z Centrum Rehabilitacji STOCER w Konstancinie.
- Ludzie zadają pytanie: jeździć czy nie jeździć na motocyklach? Jeździć! Tylko z głową jeździć, pilnować się - mówi Bogusław Kukiełczak, który stracił nogę w wypadku motocyklowym.
Reporter: Adam Bogoryja - Zakrzewski
abogoryja@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)