Biuro turystyczne w gabinecie wicestarosty

Biuro turystyczne w gabinecie wicestarosty

Biuro podróży w gabinecie wicestarosty Lwówka Śląskiego! Zbigniew Grześków pomaga żonie organizować wycieczki turystyczne. Na ogłoszeniach jej biura podróży widnieje numer służbowej komórki wicestarosty. Zadzwoniliśmy! Urzędnik przyjął nas w swoim biurze w starostwie, gdzie zachwalał oferty. A wszystko w godzinach pracy.

O pasjach podróżniczych wicestarosty lwóweckiego Zbigniewa Grześkowa wie w mieście każdy. Przed objęciem urzędu pan Grześków prowadził wraz z żoną biuro turystyczne. I jak się okazuje, prowadzi nadal. Właśnie wrócili z pracownikami starostwa z Lazurowego Wybrzeża.

Foldery turystyczne firmy należącej do żony wicestarosty znajdujemy w gablocie na lwóweckim rynku. Biuro turystyczne nie ma siedziby, ale można się umówić telefonicznie. Jeden z numerów kontaktowych, pod który można zadzwonić w sprawie wycieczek, to służbowa komórka pana wicestarosty. Dzwonimy do niego w godzinach pracy. 

Reporterka: Chciałam zapytać o wycieczkę do Chorwacji.

Zbigniew Grześków: Do Chorwacji być może w lipcu spróbujemy się przymierzyć. Ja nie wiem, czy była pani tam na naszej gablocie?

Reporterka: No właśnie stąd mam ten numer, z tej gabloty.

Zbigniew Grześków: Zapraszam do mnie na kawę. Do Starostwa.

Reporterka: Do Starostwa, państwo macie tam jakiś lokal, rozumiem w Starostwie?

Zbigniew Grześków: Nie, nie, nie, żaden lokal. Prywatnie możemy porozmawiać.

Idziemy więc z ukrytą kamerą na kawę do pana wicestarosty. Bez żadnych przeszkód w godzinach pracy, uwaga: w swoim gabinecie, wicestarosta reklamuje firmę turystyczną swojej żony.

- Ofert mam do wyboru, do koloru. Mam kilku chętnych na Chorwację albo Czarnogórę i spróbuję to zrobić. Francja jest bajeczna. Ja tam byłem już wiele razy i pojechałbym następnych 50 razy - mówi Zbigniew Grześków.

Usiłujemy się dowiedzieć w biurze turystycznym w Wałbrzychu, które współpracuje z firmą żony wicestarosty, ile można zarobić za pośrednictwo w organizacji takiej wycieczki.

- Przy 30 osobach to myślę, że ze dwa miejsca dostalibyście państwo bezpłatnie. Na piętnaście jedno wolne - mówi kierowniczka biura podróży w Wałbrzychu.

- Może to być 10-12 procent, to jest w umowie. Jeżeli pojedzie 50 osób, to jest 5 tysięcy złotych. Bardzo prosty rachunek - dodaje Elżbieta Kisielkiewicz, właścicielka biura podroży w Lwówku Śląskim.

Korzystanie ze służbowej komórki i umawianie klientów biura turystycznego w starostwie to nie wszystko. Od trzech lat w Starostwie Lwóweckim pracuje też córka pana wicestarosty. Dla zięcia zaś stworzono dwa miesiące temu nowe stanowisko w Powiatowym Centrum Zdrowia. Jest asystentem pani prezes.*

* skrót materiału

Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba

epocztar@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)