Wszystko zalane... znowu

Polska walczy z powodzią. Najgorzej jest na Śląsku i Podkarpaciu, tam ludzie stracili dorobek całego życia. Pod wodą znalazły się ich domy, samochody oraz przedsiębiorstwa. Niestety, kraj jest zupełnie nieprzygotowany do walki z żywiołem. Wały przeciwpowodziowe są prowizoryczne, brakuje worków z piaskiem oraz łodzi do ewakuacji powodzian. Wielka powódź w 1997 roku nie nauczyła nas niczego.
Kuźnia Raciborska, dorzecze Odry
- Worki z piachem od wczoraj układamy, ale całego brzegu nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć - mówi Mariusz Kuźmiński z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kuźni Raciborskiej.
- W 1997 roku tak samo wylało i wciąż nie ma wałów przeciwpowodziowych - dodaje Andrzej Tochwin, mieszkaniec Kuźnii Raciborskiej.
Wieś Ruda, dorzecze Odry
- My się ewakuujemy, ale rodzice zostali, mają dom dwupiętrowy. Powódź się powtórzyła, choć obiecywano wały. Co będzie dalej? Chyba ta powódź czegoś nauczy rządzących - zastanawia się Andrzej Salawa z miejscowości Ruda.
Rudy Wielkie, dorzecze Odry
- Dostaliśmy 20 worków z piachem, co to jest na dom? O godzinie 3.30 przyjechali, trzeba się było ewakuować - opowiada Grażyna Krzykalska z miejscowości Rudy Wielkie.
- Coraz więcej wody w domu jest. Pokój gościnny tu był, tam jest kuchnia nowa. Dwa lata temu był remont, wszystko było robione, teraz nie ma nic - rozpacza Justyna Karpińska z miejscowości Rudy Wielkie.*
* skrót materiał
Reporter: Adam Bogoryja-Zakrzewski
abogoryja@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)