Kosztowna pomyłka urzędników
Walczą z chorobą synów i urzędnikami. Państwo Piskulscy otrzymali od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pieniądze na zakup komputera. Kiedy urządzenie się zepsuło, urzędnicy sfinansowali zakup kolejnego. Po latach doszli jednak do wniosku, że rodzinie pomoc się nie należała i musi ją zwrócić. Państwo Piskulscy mają dwóch śmiertelnie chorych synów. Liczy się dla nich każda złotówka.
Rodzina Pikulskich mieszka w Bodzanowie, małej wiosce niedaleko Torunia. Ich życie od kilkunastu lat to walka z śmiertelnymi chorobami i lękiem. To walka o przetrwanie.
Starszy syn państwa Pikulskich, 23-letni Łukasz urodził się zdrowy. Jednak po kliku latach nagle przestał chodzić. Z roku na rok było coraz gorzej. Lekarze stwierdzili zanik mięśni.
Po kilku latach urodził się drugi syn - Radosław. Niestety, jego także dotknęła śmiertelna choroba. Obaj przykuci do wózków o swojej chorobie mówić nie chcą.
- Jest bardzo ciężko. Klika lat temu mogłem wstać z łóżka, a teraz nie mogę - opowiada Łukasz Pikulski.
To jednak nie koniec kłopotów rodziny. Pięć lat temu matka chorych chłopców nagle poczuła straszny ból głowy. Natychmiast trafiła do szpitala. Lekarze rozpoznali tętniaka. Kobieta cudem uniknęła śmierci.
Rodzina Pikulskich walczy niestety nie tylko z chorobami, ale i z urzędnikami.Cztery lata temu pan Paweł złożył podanie do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Toruniu o sfinansowanie komputera dla synów. I udało się. Dwa lata temu prośbę powtórzył, gdyż pierwszy się popsuł. Natychmiast otrzymał pieniądze na drugi komputer.
Niestety, urzędnicy po prawie dwóch latach zorientowali się, że pieniądze na drugi komputer rodzinie pana Pawła nie należą się. Powód: PFRON może sfinansować kupno takiego sprzętu raz na trzy lata, a minęły tylko dwa.
- To niezrozumiałe, bo to oni powinni sprawdzić czy pieniądze mi się należą, czy nie - mówi Paweł Pikulski.
- Zaistniał błąd w dokumentacji, ale go wychwyciliśmy. Okazało się, że beneficjent otrzymał pieniądze niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Pracujemy nad procedurami i będziemy starali się, by nie dochodziło do podobnych przypadków - mówi Tomasz Leleno z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Warszawie.*
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk, Grzegorz Kowalski
(Telewizja Polsat)