"Na kolana!!! Psie!"
"Na kolana!!! Psie!" krzyczy nastolatek z pistoletem w ręku do poddającego się policjanta. Tak wygląda bulwersująca reklama firmy produkującej młodzieżową odzież w Szczecinie. Właściciel nie widzi w niej nic złego, nawet po serii głośnych ataków na policjantów w tym roku. Mężczyzna zapowiada kolejną szokującą kampanię tym razem z księdzem i ochroniarzem. Czy można bezkarnie nawoływać do agresji?
Luty 2010 roku - zabójstwo policjanta na przystanku w Warszawie. W marcu trzech młodych mężczyzn zaatakowało funkcjonariusza w centrum Puław. Kilka dni później - w Rudzie Śląskiej. Policjant nie był na służbie, ale napastnicy rozpoznali w nim dzielnicowego. W Szczecinie napadnięty policjant, aby się obronić musiał użyć broni.
Przypadki z ostatnich tygodni łączy jedno. Napastnikami byli ludzie młodzi, którzy nie tylko piszą obrażające policję hasła na murach.
- Jakby nie szedł w mundurze, to bym wziął pałę i mu przy..ł, inaczej miałbym przechlapane, bo mundur chroni prawo. Żeby mnie nie widział, zarzuciłbym mu coś na twarz - mówi jeden z młodych mieszkańców Grudziądza.
W Internecie pełno jest wulgarnych filmików i piosenek. Ich bohaterem jest policja.
- Jest przyzwolenie na to, żeby potępić policję. W młodych środowiskach występuje bunt przeciw policji i to duży - zauważa prof. Jacek Leoński, socjolog z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Tym bardziej szokować może bulwersująca reklama, którą zamieściła na łamach prasy szczecińska firma produkująca młodzieżową odzież. Widać na niej nastolatka z deskorolką, który celuje z pistoletu do klęczącego, poddającego się policjanta. Z ust nastoletniego bandyty padają obraźliwe słowa "Na kolana!!! Psie!". Obok wyeksponowano napis "Skateboarding to przestępstwo"
- Wpuszczenie tej reklamy na rynek poprzedziłem rozeznaniem w środowisku deskorolkowców. Środowisko pozytywnie ją odebrało - twierdzi Łukasz K., szef firmy odzieżowej ze Szczecina i pomysłodawca reklamy.
- Panuje opinia, że każdy, kto ma kaptur jest przestępcą. Hasło na tej reklamie jest zaprzeczeniem oryginalnego hasła: "deskorolka to nie przestępstwo". Taka była misja tego sloganu na całym świecie - mówi Dariusz Mieloch, organizator imprez deskorolowych.
Pan Wiktor jest policjantem z wydziału kryminalnego. Rok temu, kiedy jeszcze pracował w oddziałach prewencji, wraz z partnerem dostał informację, że sześciu 18-latków demoluje plac zabaw. Po przybyciu na miejsce, chuligani najpierw wyzywali funkcjonariuszy, a następnie rzucili się na nich. Policjanci, nim zostali zaatakowani, zdołali tylko wezwać pomoc. Na szczęście na odsiecz bitym stróżom prawa przybyli przejeżdżający nieopodal koledzy z drogówki.
- Wiem, jak się czuje zaatakowany policjant. Uważam, że ta reklama prowokuje młodzież przeciw policjantom. Nigdy nie powinna mieć miejsca - mówi pan Wiktor, policjant.
Postanowiliśmy odwiedzić sklep firmowy szczecińskiej firmy odzieżowej, która wymyśliła bulwersującą reklamę. Jest w nim pełno wulgarnych symboli. Modele i modelki na plakatach ubrani w odzież szczecińskiej firmy pokazują ordynarne, nieprzyzwoite gesty.
Rozmowa z kierownikiem sklepu:
Reporter: Czy uważa pan, że to odpowiednie miejsce, żeby eksponować wulgarne gesty i bluzy z Jezusem Chrystusem obok siebie?
Kierownik: Pan do tego przywiązuje zbyt dużą wagę.
Reporter: Ale są jakieś wartości.
Kierownik: A kto dziś kieruje się wartościami?
- Autorzy zapowiedzieli kolejne reklamy, tym razem z księdzem i ochroniarzem. Nie widzimy dalszej współpracy z tą firmą. Zerwaliśmy umowę, którą mieliśmy podpisaną na rok - mówi Andrzej Skrobański, redaktor naczelny Info Skateboard Magazine, który opublikował kontrowersyjną reklamę.
Do naszej redakcji wpłynęło oświadczenie od środowiska deskorolkwców.
"Jesteśmy głęboko wstrząśnięci ukazaniem się reklamy, która w przerażający sposób poniża godność drugiego człowieka, jednocześnie tworząc fałszywy obraz skateboardingu. (?) Zapowiadamy kompletny bojkot produktów szczecińskiej firmy odzieżowej."
- Ta reklama nam ubliża. Nie mam nic wspólnego z bronią i strzelaniem do ludzi - twierdzi Piotrek, deskorolkarz z Krakowa.*
* skrót materiału
Reporter: Artur Borzęcki
aborzecki@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)