Udusił dziecko, bo stracił pracę?
Tragedia w Chorzowie. Krzysztof M. udusił 3-letniego syna, wyrzucił psa przez okno, a chwilę później sam przez nie wyskoczył. Przeżył. Teraz na oddziale szpitalnym aresztu czeka na zarzuty. Grozi mu nawet dożywocie. Rodzina M. cieszyła się dobrą opinią. Podobno Krzysztof M. załamał się, bo stracił pracę i popadł w długi.
Szok i niedowierzanie. Takiej tragedii na chorzowskim osiedlu nikt z sąsiadów państwa M. nie potrafi zrozumieć. Na pozór była to spokojna, kochająca się rodzina.
- Ona była dobrą matką, a on dobrym ojcem - mówią sąsiedzi rodziny M.
- Otrzymaliśmy telefon, że mężczyzna przy ulicy Ligonia 17 wyrzucił psa przez okno. Chwilę później poinformowano nas, że także skoczył z okna, a w mieszkaniu znajduje się dziecko - opowiada Justyna Dziedzic z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.
Mężczyzna udusił poduszką swojego syna. Potem przez okno wyrzucił psa, a następnie sam przez nie wyskoczył. To wszystko najprawdopodobniej z powodu długów. Krzysztof M. stracił pracę w kopalni, bał się, że jego rodzina nie będzie miała co jeść.
Próbowaliśmy dotrzeć do ojca uduszonego chłopca. Jednak lekarze nie chcą wypowiadać się na temat stanu zdrowia mężczyzny.
Pan Krzysztof cudem przeżył upadek. Był przytomny. Został w szpitalu przesłuchany. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu nawet dożywocie.
- Wziął udział w posiedzeniu sądu, które miało miejsce w szpitalu. Został tymczasowo aresztowany. Przewieziono go do aresztu z oddziałem ortopedycznym - informuje Andrzej Sikora z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.
Matka uduszonego chłopca wyprowadziła się. Czy kiedykolwiek powróci do tego mieszkania razem z córką Agnieszką - nie wiadomo.
- Wielka tragedia. Praktycznie rok wychowywałam to dziecko. Mariusz był u mnie zawsze na zimę, jesień. Czemu ten skurczybyk nie przyniósł tego dziecka do mnie? - zastanawia się sąsiadka rodziny M. *
* skrót materiału
Reporter: Małgorzata Frydrych
mfrydrych@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)