Skazani za kazirodztwo - znów mają dziecko

Skazani za kazirodztwo - znów mają dziecko

Skandal w Medyni Głogowskiej koło Łańcuta. 19-letnia Greta i jej ojciec, Józef Ch. żyli w kazirodczym związku. Kiedy ruszył ich proces, mieli dwoje dzieci. Sąd nie zastosował wobec mężczyzny tymczasowego aresztu, więc para mieszkała pod jednym dachem. Ostatnio okazało się, że Greta urodziła ojcu kolejne dziecko.

Józef Ch. z Medyni Głogowskiej, małej miejscowości pod Łańcutem, to na pozór zwyczajny sześćdziesięciolatek. Ale jest coś, co niechlubnie go wyróżnia. Mimo iż ciąży na nim wyrok za kazirodztwo, po raz kolejny został ojcem dziecka swojej córki, Grety. 19-letnia kobieta od niedawna jest mężatką.

- W styczniu tego roku Greta wyszła za mąż. Zaszła w ciążę, myśleliśmy, że to dziecko męża - mówi Ewa Moskwa z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czarnej.

- Prokuratura podejrzewała, że ojcem trzeciego dziecka Grety jest jej ojciec Józef Ch. Wszczęto śledztwo. Biegli potwierdzili nasze podejrzenie - dodaje Mariola Zarzyka-Rzucidło, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

O Józefie Ch. i jego córce Grecie mówiliśmy już wielokrotnie. W lipcu 2008 roku wyszło na jaw, że mimo iż łączy ich bliskie pokrewieństwo, od lat ze sobą sypiają, a owocem ich chorej miłości jest dwoje dzieci. O kazirodczym związku Grety i Józefa wiedzieli wszyscy. Zmowę milczenia przerwała jedna z córek Józefa Ch. Proces Grety i Józefa rozpoczął się w 2008 roku. Na wszystkie rozprawy przyjeżdżali razem. Razem, bo wciąż mieszkali pod jednym dachem. Prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie kazirodcy. Ale Józef Ch. w areszcie spędził zaledwie 23 dni. Sąd ufał w jego poprawę.

- Trzeba było zrobić wszystko, żeby rozdzielić ojca i córkę. Niestety dalej mieli ze sobą kontakty - mówi Ewa Moskwa, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czarnej.

Dziś już wiadomo, że ani Józef Ch., ani Greta nie zrozumieli swych błędów. Sąd wciąż twierdzi, że nie było podstaw, by aresztować mężczyznę. Ale czy dobrze się stało, że Józefa Ch. nie odseparowano od córki?

- Nie możemy oceniać sprawy z punktu widzenia naszych emocji, z punktu widzenia społecznego. My oceniamy sprawę pod kątem okoliczności wynikających z akt sprawy i przepisów prawnych - informuje Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Dziś ani Greta, ani jej mąż nie chcą rozmawiać z mediami. Z Józefem Ch. kontaktu nie ma, bo zamiast odsiadywać trzyipółletni wyrok, zniknął. Tymczasem - po narodzinach trzeciego dziecka - przed obojgiem kolejny proces o kazirodztwo.

- Przeciwko Grecie Ch. skierowano akt oskarżenia do sądu. Materiały w stosunku do Józefa Ch. zostały wyłączone, postępowanie zostało zawieszone z uwagi na to, że ukrywa się on przed organami ścigania. W chwili obecnej trwają poszukiwania podejrzanego - mówi Mariola Zarzyka-Rzucidło, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.*

* skrót materiału

Reporter: Irmina Brachacz

ibrachacz@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)