Mściciel z Litwy

Mściciel z Litwy

Zamordował gwałcicieli córki? Litewska policja ściga Drasiusa Kedysa. Mężczyzna zastrzelił dwie osoby, które miały być związane z molestowaniem jego 4-letniej córki. Zanim Litwin wziął sprawy w swoje ręce, przez rok prosił o pomoc prokuraturę. Jego historia podzieliła kraj. Dla jednych to bohater, dla innych kryminalista.

Drasius Kedys, 37-latek z Litwy, dwa tygodnie temu zastrzelił dwie osoby, które jego zdaniem miały związek z molestowaniem 4-letniej córki. Ofiarami byli sędzia z Kowna i siostra byłej konkubiny Kedysa, która przyprowadzała pedofilom małe dziewczynki. 

- Pani widziała rozmowę z moją córką, o czym tu dyskutować? Ona była badana już dwa razy, rozmawiała z psychologami, miała trzy seanse. Jak długo można badać? Już rok minął - mówił Drasius Kedys podczas wywiadu dla telewizji Lietuvos Ryta.

Ta dramatyczna historia zaczęła się rok temu. Właśnie wtedy babcia dziewczynki zauważyła niepokojące zachowanie wnuczki. Po kilku dniach Drasius Kedys zgłosił na policję, że jego córka jest molestowana seksualnie.

- Zaczęła mnie całować i lizać moją twarz. To samo później robiła swojemu ojcu. Zapytałam, co się dzieje. Powiedziała, że tak liże ją Andrus. Rozbiera ją i całuje. Zawsze, gdy wracała od matki, pół dnia płakała. Nie rozumieliśmy, co się z nią działo, zawsze była bardzo zdenerwowana - opowiada Laimute Kediene, matka Drasiusa Kedysa.

Kedys i jego rodzina zakazali matce dziewczynki zbliżać się do dziecka. Mimo to kobieta odwiedzała córkę w przedszkolu.

- Przestaliśmy w końcu wysyłać dziewczynkę do przedszkola. Po miesiącu powiedziała wszystko, czego zabroniła jej mówić matka - opowiada Laimute Kediene, matka Drasiusa Kedysa.

Oto fragment nagrania na którym Deimanteli, córka Drasiusa Kedysa opowiada o spotkaniach aranżowanych prze jej matkę:

Deimantela: Wkładał swojego siusiaka do mojej pupy.

Drasius Kedys: Czułaś wtedy ból?

Deimantela: Tak. Bardzo bolało.

Drasius Kedys: Co twoja mama mówiła?

Deimantela: Ona mówiła, że to bardzo dobrze, że on mi tak robi.

Właśnie te nagrania i listy z prośbą o pomoc Drasius Kedys wysłał do prokuratury, parlamentarzystów, instytucji państwowych i mediów. Nikt nie zareagował, próbowano za to Kedysowi tymczasowo ograniczyć prawa rodzicielskie.

- Poproszono Generalną Prokuraturę, aby wystąpiła z wnioskiem do sądu o tymczasowe ograniczenie praw rodzicielskich Drasiusowi Kedysowi. Miało to pozwolić prokuratorom zorganizować badanie psychologiczne dziewczynki w Centrum Rozwoju Dziecka, na które nie zgadzał się Kedys. Myślę, że to był główny powód zdenerwowania pana Drasiusa - mówi Rimante Szalaszewicziute, Rzecznik Praw Dziecka.

Zdaniem Kedysa pedofilami byli: Jonas Furmanaviczius, zamordowany sędzia Sądu Okręgowego w Kownie, i Andrius Usas, asystent byłego przewodniczącego litewskiego Sejmu. Kim był trzeci pedofil Kedys nie mógł ustalić. Winnych wskazała córka Kedysa.

Dwa tygodnie temu na jednej z ulic Kowna sędzia Jonas Furmanaviczius dostał cztery kule, trzy w ciało i jedną w głowę. Zamordowana została również Violeta Narusevicena, siostra konkubiny Kedysa. To ona miała przyprowadzać do mężczyzn 4-letnią dziewczynkę, a także swoją własną kilkuletnią córeczkę.

- Wnuczka opowiadała, że podobne rzeczy robią z jej kuzynką. Ona ma 8 czy 9 lat. Za każdym razem gwałcili ją analnie. Bardzo płakała i krzyczała - mówi Laimute Kediene, matka Drasiusa Kedysa.

Oskarżeni przez Kedysa wszystkiemu zaprzeczali. Twierdzili, że Kedys mści się za to, że pomagali odzyskać jego byłej konkubinie prawa rodzicielskie nad dziewczynką, a nagrane zwierzenia dziecka są jedynie wyuczonym na pamięć tekstem.

- To jest zaplanowana zemsta za to, że zostałem przedstawicielem interesów matki i córki w procesie cywilnym - mówi Andrius Usas, asystent byłego przewodniczącego litewskiego Sejmu.

Kilka dni temu przedstawiono jednak zarzuty molestowania nieletnich Andriusowi Usasowi. Okazało się, że są dowody na to, że krzywdził córkę Kedysa. Prokuratura nie chce komentować sprawy.

Historia Drasiusa Kedysa podzieliła kraj. Dla jednych to bohater i symbol walki o sprawiedliwość, dla innych jest kryminalistą.

Nie ma i już nie będzie w tej historii dobrego zakończenia. Drasius Kedys w tej chwili ukrywa się. Poszukiwany jest listem gończym. Co ciekawe, w tym blisko 3,5 milionowym państwie telefony na policji milczą. Kedys zapadł się pod ziemię i nie ma chętnych żeby go wydać. *


* skrót materiału

Reporter: Agnieszka Zalewska

azalewska@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)