Wyrok za szczekanie

Wyrok za szczekanie

Pies "Dzidziuś" już od 9 lat dumnie pilnuje budynku II Liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie. Ostatnio "Dzidziuś" jednak narozrabiał. Jego szczekanie zaczęło przeszkadzać mieszkance bloku naprzeciwko szkoły. Z pozoru błacha sprawa urosła do monstrualnych rozmiarów. Konflikt musiał rozstrzygnąć sąd.

- Wielokrotnie to sprawdzaliśmy, kiedy sprawa stała się sławna. Z reguły pies jest nieobecny, a jak się podejdzie do ogrodzenia i zacznie hałasować, to zaczyna szczekać. Jest czujny - mówi Krzysztof Ponchała, dyrektor II Liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie.

Kundel "Dzidziuś" do Liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie trafił 9 lat temu - jako szczeniak. Od tej pory pomaga pilonować szkoły, mimo że jest w niej monitoring. Pies to pies, a czujności nigdy za wiele.

- On szczeka tylko wtedy, kiedy jest to konieczne, kiedy ktoś jest za blisko szkoły - mówi Paulina, uczennica liceum.

Czujność "Dzidziusia" nagle, po 9 latach, zaczęła przeszkadzać jednej z mieszkanek bloku naprzeciwko szkoły. Jak twierdzi, szczekanie psa nie dawało kobiecie w nocy spać.

- Tą panią dzieli od szkoły ulica. Nieraz ludzie robią większy hałas niż pies - twierdzi Paulina, uczennica liceum.

- Nie będę rozmawiać. To wina dyrektora, a nie psa - twierdzi kobieta, której przeszkadza szczekanie "Dzidziusia".

Sprawa trafiła sądu. Wyrokiem nakazowym sąd ukarał dyrekotra grzywną. Dyrektor od wyroku się odwołał. Odbyły się już dwie rozprawy, na których poszkodowana sąsiadka się nie stawiła.

- Dyrektor został ukarany 70 zł grzywny i obciążony kosztami postępowania w wysokości 80 zł - mówi Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie.*

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska

akrajewska@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)