Żyje z robakami

Żyje z robakami

Mieszkanie pana Andrzeja z Sosnowca to ruina. Mężczyzna żyje bez ciepłej wody, prądu i gazu, a z jego lokalu wychodzą roje robaków. Sąsiedzi od kilku lat zgłaszają sprawę do różnych instytucji. Jednak nikt nie potrafi zająć się bezradnym mężczyzną.

- Pryskam sobie drzwi, żeby się jakoś zabezpieczyć przed inwazją robaków - opowiada Maria Gabała, sąsiadka pana Andrzeja.

Roje robaków wychodzą z mieszkania pana Andrzeja. To przed nimi bronią się mieszkańcy jednego z sosnowieckich bloków w Zagłębiu. Od kilku lat zgłaszają sprawę do różnych instytucji. I nic.

- Stwierdziłam, że przez szpary obok drzwi tego mieszkania wychodzą insekty, a dokładnie prusaki, które są wektorem przenoszenia wielu chorób zakaźnych - mówi Ewa Chabrzyk z Sanepidu w Sosnowcu.

- Wielokrotnie proponowaliśmy mu pomoc, ale nie wyraził zgody. Nie chciał, żeby do jego domu przychodził ktoś obcy, do jego zamkniętego świata - opowiada Bożena Banasik z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sosnowiecu.

Decyzją administracji osiedla 18 listopada ten "zamknięty świat pana Andrzeja" został otwarty. Firma wynajęta przez administrację opróżniła mieszkanie z zalegających tam śmieci, gdyż stawało się to niebezpieczne dla sąsiadów. Teraz lokal czeka na dezynsekcję.

Pan Andrzej jest 52-letnim, samotnym, bezrobotnym człowiekiem. Jego najbliższą i jedyną rodziną jest siostra. Kompletnie bezradny i zagubiony nie potrafi poradzić sobie sam. Zasiłek z MOPS-u nie wystarcza na pokrycie 3,5 tysiąca złotych zaległości za czynsz.

- Siostra wykupiła mu to mieszkanie. Ona wcale nie interesuje się, jak ten człowiek żyje i jaki jest jego stan zdrowia - opowiada Kazimierz Janikowski, sąsiad pana Andrzeja.

- Obecnie prawo spółdzielcze nie przewiduje eksmisji. W przypadku mieszkania własnościowego, sprawa kierowana jest do komornika, który takie mieszkanie razem z lokatorem licytuje - mówi Bożena Lisiecka, kierowniczka administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Hutnik w Sosnowcu.

Teraz najważniejsze jest, żeby szybko załatwić miejsce w Domu Pomocy Społecznej dla pana Andrzeja. Mieszkanie jest bez prądu, gazu i ciepłej wody. Dług rośnie, a sąsiedzi coraz bardziej boją się o swoje bezpieczeństwo.*

* skrót materiału

Reporter; Małgorzata Frydrych, Grzegorz Kowalski

mfrydrych@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)