Brakuje jedzenia

Warszawska Praga to wciąż najbiedniejsza dzielnica stolicy. Mieszka tam pani Żaneta Godlewska z rodziną. Wraz z mężem wychowuje pięcioro dzieci. Najmłodsza, Andżelika, ma 1,5 roku. Najstarsza jest 10-letnia Roksana. Wszystkie dzieci przewlekle chorują. 

- Najmłodsza ma astmę oskrzelową i wrodzoną wadę serca. Karolina jest po wypadku, po operacji głowy. Syn ma problem z trzecim migdałem, niedosłuch, wrodzoną wadę serca i jest alergikiem. Roksana jest astmatyczką - opowiada pani Żaneta.

Dzieci są pod stałą opieką lekarzy. W marcu tego roku na rodzinę spadły kolejne problemy. Okazało się, że mąż pani Żanety musi zrezygnować z pracy, bo lekarze wykryli u niego guzy na kręgosłupie i płucach.

- Jak mąż pracował, to człowiek nawet jednego długu nie miał. Teraz zaczęły się schody. Połowa zostaje na życie, połowa na płatności - mówi pani Żaneta.

Rodzina żyje z zasiłków z opieki społecznej. Dzieciom w ciągu roku szkolnego opieka funduje obiady. Korzystają także z dożywiania w świetlicy praskiego stowarzyszenia "Otwarte Drzwi", stale współpracującego z Bankami Żywności.

- Dzieciaki korzystają ze świetlicy socjoterapeutycznej. Ta rodzina zasługuje na to, żeby im pomóc - mówi Anna Machalica ze Stowarzyszenia "Otwarte Drzwi".

Pani Żaneta przyznaje, że pieniędzy najbardziej brakuje jej na jedzenie. Nie starcza również na ubrania i wyprawki szkolne dla dzieci.

- Bywają momenty, że pieniądze są przez dwa tygodnie, a przez kolejne dwa ich nie ma. Tynk ze ściany można jeść, bo brak. Ja mogę w ogóle nie jeść - opowiada pani Żaneta.

Trwa siódma edycja programu "Podziel się posiłkiem" Fundacji Polsat, Firmy Danone i Banków Żywności. Pamiętajmy, że każdy z nas może pomóc nakarmić głodne dziecko. *

*skrót materiału

Reporter: Karolina Miklewska

(Telewizja Polsat)