Pianina nie sprzedasz
Przed sąd za handel pianinem. Piotr Mucharski spod Żywca chciał sprzedać na aukcji internetowej rozpadające się pianino z 1920 roku. Wycenił je na 300 zł. Jednak zamiast kupca do jego drzwi zapukała policja. Mężczyzna podejrzany jest o handel kością słoniową, której niewielka ilość znajdowała się na klawiszach instrumentu.
- Ekspertyza pokazała że cała kość w pianinie warta jest 20 złotych. Jestem przestępcą, bo sprzedaję kość słoniową, takie jest głupie prawo. Wyjaśnijmy, że nie cały klawisz zrobiony jest z kości słoniowej, tylko dwumilimetrowa nakładka na klawisz - mówi Piotr Mucharski, oskarżony o handel kością słoniową.
- Zapis mówi jasno, że elementy z kości słoniowej w biżuteriach, przedmiotach użyteczności oraz instrumentach podlegają rejestracji i handel takimi przedmiotami musi być potwierdzony przez uzyskanie zezwolenia - informuje Paweł Roczyna z policji w Żywcu.
Od 2008 roku w Polsce obowiązuje przepis, dotyczący handlu kością słoniową. Jeśli ktoś chce sprzedać taki wyrób, musi mieć zaświadczenie z Ministerstwa Środowiska. Można też mieć urzędowe potwierdzenie, że kość słoniową pozyskano przed wojną. Wówczas można tymi przedmiotami handlować.
- Prokurator zażądał 800 złotych grzywny i przepadku instrumentu - mówi Piotr Mucharski.
Żywiecki sąd nie miał żadnych wątpliwości. Na początku czerwca umorzył postępowanie przeciwko panu Piotrowi. Problem w tym, że śledztwo trwało ponad rok.
Marek Musiał remontuje zabytkowe instrumenty. On także miał problemy z policją. Dlaczego? Bo przedwojenne, odrestaurowane z oryginalnych części pianino chciał później sprzedać w salonie. Dziś woli spalić bardziej zniszczone antyki, bo ekspertyzy zaniedbanych instrumentów przewyższają ich wartość.
- Pianino spaliliśmy ze strachu przed konfliktem z prawem i wizytą policji. Woleliśmy go spalić niż się męczyć - mówi Marek Musiał.
Okazuje się, że są jednak osoby, które zostały skazane przez sąd za próbę sprzedaży zabytkowego pianina. Instrument pana Błażeja, który chciał sprzedać pochodzi z 1904 roku. Dwa tygodnie temu zapadł wyrok.
- Otrzymałem wyrok trzech miesięcy pozbawienia wolności za handel kością słoniową, który jest elementem klawiszy. Odwołuję się, nie chcę zostać przestępcą z powodu niesprawiedliwego wyroku - mówi Błażej Stecko.*
* skrót materiału
Reporter: Artur Borzęcki
aborzecki@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)
(Telewizja Polsat)