Człowiek, który oszukał tygodnik "NIE"

Człowiek, który oszukał tygodnik "NIE"

Napisał artykuł, który miał zniszczyć karierę ministra Ćwiąkalskiego. W lutym 2009 r na pierwszej stronie tygodnika "NIE" pojawił się tekst o ówczesnym szefie resortu sprawiedliwości, Zbigniewie Ćwiąkalskim. Polityk miał się bawić na imieninach u Henryka Stokłosy, byłego senatora podejrzanego o dziesiątki przestępstw. Artykuł okazał się kłamstwem. Dotarliśmy do jego autora. Dlaczego dziennikarz chciał zaszkodzić ministrowi?

To miał być hit na pierwszą stronę. I był! Przez chwilę. Zaraz potem - potężna kompromitacja ogólnopolskiego tygodnika i wielkie przeprosiny od redakcji, która nie ma w zwyczaju przepraszać. 

Luty 2009 roku. Na "jedynce" tygodnika "NIE" pojawia się artykuł "Ćwiąkalski zatruł się kiełbasą". Z artykułu wynikało, że Zbigniew Ćwiąkalski, urzędujący Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny w jednej osobie, bawił na imieninach Henryka Stokłosy, byłego senatora z Piły, podejrzanego o dziesiątki przestępstw.

W podarunku dla podejrzanego solenizanta, minister miał przywieźć obraz. W rewanżu natomiast miał otrzymać kilka rodzajów najlepszych wędlin z prywatnych zapasów pilskiego króla przemysłu mięsnego.

Wkrótce wszystko okazało się fikcją wyssaną z palca. Zbigniew Ćwiąkalski nie mógł imprezować na imieninach u Henryka Stokłosy pod Piłą. Tego dnia, 17 stycznia 2009 r., był bowiem w Zakopanem. Minister osobiście wręczał nagrody w konkursie skoków narciarskich. Fakt ten, uwieczniły dziesiątki kamer i setki aparatów fotograficznych.

Jak mogło dojść do aż takiej kompromitacji? Spreparować oświadczenia świadków. Oszukać ogólnopolską redakcję. Wreszcie pomówić ministra na łamach gazety. Przy okazji - oczernić byłego senatora, już i tak z prokuratorskimi zarzutami. Niewykonalne? A jednak. Tylko po co? Odpowiedź na to pytanie zna człowiek, który to zrobił. Dziś jego tożsamość chroni tajemnica dziennikarska. Mimo to, jako pierwsi dotarliśmy do niego z kamerą. Co ciekawe, mężczyzna od dwóch swoich ofiar jeszcze niedawno brał pieniądze - w tym samym czasie - jako dziennikarz.*

* skrót materiału

Reporter: Łukasz Kurtz lkurtz@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)