Niemka nie dostała majątku

Niemka nie dostała majątku

Niemka, która upominała się o polską ziemię, nie dostała jej. Córka małżeństwa, które w 1981 roku zostawiło swój dom w Nataci Wielkiej koło Nidzicy i dobrowolnie wyjechało do Niemiec, chciała odzyskać dobytek rodziców. Państwo Kobus mieszkają w tym domu od 28 lat. Po kilku rozprawach sądowych wreszcie mogą spać spokojnie.

Krewni państwa Kobus z Nataci Wielkiej wyjechali do Niemiec w 1981 roku. Gospodarstwo, które pozostawili nie miało uregulowanych ksiąg wieczystych. Wyjeżdżający pozostawili dom pani Dorocie i panu Grzegorzowi. 

- Gospodarstwo zostało opuszczone przez osoby wyjeżdżające do Niemiec, które deklarowały swoją narodowość niemiecką, zrzekały się obywatelstwa, a w związku z tym otrzymywały obywatelstwo niemieckie i odszkodowanie - wyjaśnia Lech Obara, pełnomocnik rodziny Kobus.

Przez kilka lat po wyjeździe krewnych z dziećmi do Niemiec, rodzina podtrzymywała ze sobą kontakt. W ciężkich czasach stanu wojennego były paczki z żywnością, listy pełne otuchy a gdy było to możliwe, także wzajemne odwiedziny.

- Wydawało się, że sprawa jest czysta. Oni w korespondencji wskazywali, że zaczęli w Niemczech nowe życie, dostali odszkodowania, kredyty, pisali, żeby rodzina w Polsce urządzała się w tych nowych gospodarstwach - opowiada Lech Obara, pełnomocnik rodziny Kobus.

- Trzy klata temu przyjechał mecenas. Zrobił sobie rekonesans terenu, zdjęcia, a później powiedzieli, że będą chcieli od nas czynsz. Wystraszyliśmy się, wiedzieliśmy, że coś zaczyna się dziać -wspomina Dorota Kobus.

Ich kuzynka z Niemiec złożyła w Sądzie Rejonowym w Nidzicy pozew o ustalenie jej prawa własności do domu w Nataci Wielkiej. Jak mówią państwo Kobus, ten okres był jednym z najtrudniejszych w ich życiu. Jednak na rozprawie przed tygodniem sprawa przybrała nieoczekiwany obrót.

- Proces został wycofany przez powódkę, Annę W. - mówi Grzegorz Kobus.

- Do rejestru gruntów, który został założony w 1961 roku, pan Wilhelm Gaik został wpisany jako władający nieruchomością. Kiedy w 1971 roku zostało przeprowadzone postępowanie spadkowe po tym panu, osoba prowadząca ewidencję omyłkowo wpisała spadkobierców jako właścicieli - informuje Iwona Urbanowicz ze Starostwa Powiatowego w Nidzicy.

- Powódka nie potrafiła udokumentować swojego roszczenia - dodaje Waldemar Pałka z Sądu Okręgowego w Olsztynie.

- Jestem szczęśliwa, że pozew został wycofany, ale nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Będę, kiedy zostanę prawnym właścicielem tego domu - mówi Dorota Kobus.

Ale na to państwo Kobus, choć już spokojniejsi, jeszcze będą musieli poczekać. Majątek, który skarbowi państwa pozostawili ich krewni wyjeżdżając do Niemiec, nie ma uregulowanych ksiąg wieczystych.

- Obawiam się, że jeżeli starostwo nie dokończy tych spraw, to za jakiś czas znajdzie się ktoś inny z rodziny, kto rozpocznie proces od nowa. Pomyśli, że jednak można coś wywalczyć i będziemy w punkcie wyjścia - podsumowuje Grzegorz Kobus.



Reporter: Leszek Tekielski

ltekielski@polsat.com.pl

(Telewizja Polsat)