Pokazali dzieciom aborcję i egzekucję

Pokazali dzieciom aborcję i egzekucję

Zakrwawiony płód, człowiek na krześle tortur i kobieta przygotowywana do egzekucji - te drastyczne zdjęcia pokazano na konferencji "Prawa Człowieka - Prawa Dziecka" w Skierniewicach. Wśród zaproszonych gości znajdowały się przedszkolaki. Ich rodzice są zbulwersowani.

Skierniewice. To tam 17 kwietnia między innymi przedszkolaki mogły zobaczyć drastyczne zdjęcia na konferencji "Prawa Człowieka - Prawa Dziecka". 

- Głównym organizatorem konferencji było Towarzystwo Przyjaciół Dzieci ze Skierniewic. W prezentacji multimedialnej, przygotowywanej przez starszą młodzież pojawiło się zdjęcie, które wywołało wiele komentarzy - mówi Mirosława Nowacka z Kuratorium Oświaty w Łodzi.

- Pokazana była pani przetrzymywana w izolatce, prawdopodobnie jakiś więzień polityczny, osoba przygotowywana do egzekucji na krześle elektrycznym. Było również pokazane dziecko, prawdopodobnie po aborcji, bardzo zakrwawione. Na konferencji były małe, 6-letnie dzieci, a czasem nawet mniejsze - mówi Jolanta Sobczyńska z dziennika "Polska Dziennik Łódzki".

Zdjęcia wywołały wiele kontrowersji. Na widowni obecne były przedszkolaki.

- Był to materiał przygotowany przez ucznia szkoły ponadgimnazjalnej. Oczywiście to nie zwalnia nauczyciela z zapoznania się z tym materiałem i oceny czy nadaje się on do prezentacji innym odbiorcom - mówi dr Teresa Janicka-Panek z Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Skierniewicach.

O konferencję zapytaliśmy jej organizatorów. Udało nam spotkać się z pedagogiem, który ją nadzorował. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci ograniczyło się do odesłania nam oświadczenia faksem:

"W prezentacji (...) wykorzystano słowa Jana Pawła II o prawie człowieka do życia oraz krótkie migawki zdjęć opatrzone stosownym komentarzem pokazujące ewidentne łamanie tego prawa."

Czy są granice prezentowania drastycznych obrazów? Jednym z kontrowersyjnych przykładów była antyaborcyjna wystawa, która 4 lata temu pojawiła się na ulicach Łodzi. Wówczas mógł ją oglądać każdy.

- To miejsce mi się nie podoba. Wystawę oglądają małe dzieci, podoba im się - mówiła jedna z mieszkanek Łodzi.

Sprawa łódzkiej wystawy trafiła do sądu, ale zakończyła się uniewinnieniem. Z pedagogiem nadzorującym wystawę w Skierniewicach rozmowę przeprowadziło zarówno kuratorium jak i Wojewódzki Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli.

- Ten się nie myli, kto nic nie robi. Owszem, gdyby człowiek bardziej wnikliwie przypatrzył się temu, to może zastanowiłby się, czy te wszystkie obrazy można było przedstawić na tym forum - mówi Anna Politańska, pedagog, współorganizator konferencji.*

* skrót materiału

Reporter: Sylwia Sierpińska

ssierpinska@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)

(Telewizja Polsat)