Zemsta czy molestowanie?
Pan Krzysztof został skazany na 6 lat więzienia za molestowanie córek. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą zemsty swojej byłej żony. Kobieta i jej ojciec mają już wyroki za nakłanianie do składania fałszywych zeznań przeciw panu Krzysztofowi. Teraz oskarżają go o pedofilię.
Pan Krzysztof siedem lat temu rozwiódł się z żoną. Z pierwszego małżeństwa ma dwie córeczki, ale nie widział ich od dnia rozwodu. Jak twierdzi, dzieje się tak, bo była żona za wszelką cenę chce odizolować go od córek, a w trakcie sprawy rozwodowej walczyła, by winnym rozpadu małżeństwa został uznany były mąż. W tym celu razem ze swoim ojcem, była żona zaczęła nakłaniać zatrudnione w ich sklepie kobiety do składania zeznań obciążających pana Krzysztofa.
- W pierwszej chwili poprosiła mnie, żebym zeznała, że to jest babiarz, że lata za babami i ją zdradza. Proponował, bym zeznała, że mnie molestował, wkładał rękę pod spódnicę i składał propozycje - opowiada Agnieszka Cynuta, nakłaniana do obciążania zeznaniami pana Krzysztofa.
- Od zarzutów molestowania i znęcania się nad pracownicami w sklepie zostałem uniewinniony. Była żona i były teść zostali skazani za nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań - mówi pan Krzysztof.
Wyrok rozsierdził byłą żonę i teścia. Pan Krzysztof został oskarżony o molestowanie córek z pierwszego małżeństwa. Sprawa toczyła się od momentu, gdy sąd orzekł rozwód bez winy któregokolwiek z małżonków. W pierwszej instancji pan Krzysztof został uniewinniony.
- Po ponownym rozpoznaniu zapadł wyrok skazujący, wymierzono oskarżonemu karę 8 lat pozbawiana wolności. Od tego orzeczenia również zostały złożone apelacje, po ich rozpoznaniu zapadł wyrok: 6 lat pozbawienia wolności - informuje Dorota Ziętara z Sąd Okręgowego w Elblągu.
- Głównym dowodem w sprawie jest opinia pani psycholog z Iławy, która stwierdziła, że według niej dzieci były molestowane seksualnie. Psycholog powołała się na badania, których nie było. Na postawie takiej opinii, sąd skazał mnie na karę pozbawienia wolności - opowiada pan Krzysztof.
- Pani psycholog, która wydała tę opinię, wypowiada się na łamach gazety lokalnej, że jeżeli nie jest pewna czy dziecko było molestowane, to pisze, że dziecko prawdopodobnie było molestowane. Tak też napisała w opinii dotyczącej dzieci mojego męża - dodaje pani Katarzyna, obecna żona pana Krzysztofa.
Nie pomogły badania wykluczające u pana Krzysztofa skłonności pedofilskie i ekspertyza, którą przygotowało Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej. Wyrok jest już prawomocny. Jedyna szansa na uniknięcie więzienia, to kasacją wyroku, którą adwokaci złożyli w Sądzie Najwyższym.
- Każdego faceta można za to wsadzić. Wiem, że są pedofile i takich ludzi należy tępić, ale są też wrabiani, tak jak mój mąż - mówi pani Katarzyna, obecna żona pana Krzysztofa.*
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski
ltekielski@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)