Zrobiła z męża pedofila?

Zrobiła z męża pedofila?

Wykorzystała dzieci, by zrobić z męża pedofila? Żona Mariusza Drąszcza po kilkunastu latach małżeństwa kazała mu wyprowadzić się z domu. Podejrzewała go o zdradę. Później zażądała od niego gigantycznych pieniędzy. Gdy pan Mariusz odmówił, kobieta oskarżyła go o molestowanie dwójki dzieci.

Mariusz Drząszcz przez kilkanaście lat żył w zgodnym związku z panią Barbarą. Dorobili się czwórki dzieci. Są współwłaścicielami dobrze prosperującej firmy. Pan Mariusz mówi, że problemy w jego małżeństwie zaczęły się z chwilą, gdy jego żona zaczęła podejrzewać go o zdradę. 

Półtora roku temu żona pana Mariusza zażądała, by wyprowadził się z domu. Pan Mariusz mówi, że szantażowała go, że w przeciwnym razie popełni samobójstwo. Gdy spełnił jej życzenie, zażądała rozwodu.

- Złożyła mi propozycję, żeby polubownie się rozstać. Na każde dziecko zażądała po 100 tysięcy złotych, a na nią 200 tysięcy złotych. Odmówiłem i zaczęły się problemy. Ograniczyła mi kontakt z dziećmi - mówi Mariusz Drząszcz.

W lipcu ubiegłego roku Barbara D. złożyła w prokuraturze wniosek o popełnieniu przestępstwa przez jej męża. Pan Mariusz miał podczas kąpieli w swoim nowym mieszkaniu molestować dwójkę młodszych dzieci.

- To był ułożony plan. Sprawa o molestowanie wynikła, kiedy w domu nie było starszych dzieci, a przecież w ich obecności młodsze nie dałyby się zmanipulować - twierdzi Mariusz Drząszcz.

- Żadne dowody nie wskazywały na to, że ten człowiek dopuścił się takich rzeczy. Przecież ma dwójkę starszych dzieci i nigdy wcześniej nie padły takie oskarżenia - mówi Robert Kamiński, przyjaciel Mariusza Drząszcza.

Posiadane informacje staramy się zweryfikować u żony pana Mariusza, Barbary. Niestety, kobieta nie chce z nami rozmawiać.

Zawiadomienie do prokuratury o molestowaniu nieletnich dzieci zostało poparte prywatną ekspertyzą wykonaną przez dwie biegłe: seksuologa i psychologa. Jednak dwójka innych fachowców podważa wiarygodność tej opinii.

- Podstawą sporządzenia tej opinii były testy projekcyjne. To są metody, które w świetle najnowszej wiedzy nie przynoszą żadnych wiarygodnych rezultatów diagnostycznych - twierdzi dr Tomasz Witkowski, psycholog.

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce umorzyła postępowanie o molestowaniu przez pana Mariusza małoletnich dzieci. Jednak jego żona odwołała się od tej decyzji.

- Małżonka pana Mariusza dała się podejść swoim prawnikom, którzy znaleźli łatwy kąsek do zarobienia pieniędzy. Obiecali jej pewnie, że puści faceta z torbami i do niej będzie wszystko należało - twierdzi Robert Kamiński, przyjaciel Mariusza Drząszcza.

- Wiedziałem, że jest bardzo pazerna na pieniądze, ale nie sądziłem, że sposób tak bardzo perfidny posłuży się dziećmi - mówi Mariusz Drząszcz.*



* skrót materiału

Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba

epocztar@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)

(Telewizja Polsat)