Ojciec porwał dziecko
Ojciec porwał dziecko. Matka jest bezradna. Pani Joanna miała dość bicia i poniżania. Wraz z dwoma synami wyprowadziła się od męża - kata. Sąd zdecydował, że dzieci pozostaną pod jej opieką, a ojciec może je tylko widywać. Niestety, podczas jednego ze spotkań mężczyzna porwał 11-miesięcznego Wojtka. Teraz nawet policja nie może mu go odebrać.
- Adaś strasznie cierpi, bo nie ma z nim Wojtka. On musi go oddać - rozpacza pani Joanna.
Pani Joanna wyszła za mąż dwa lata temu. Ma dwójkę dzieci. Dwuipółrocznego Adasia i 9-miesięcznego Wojtka. Początkowo w jej życiu rodzinnym układało się dobrze. Do lutego ubiegłego roku. Wtedy mąż pani Joanny zepchnął ją ze schodów. Była w siódmym miesiącu ciąży.
- Mąż znęcał się psychiczne nade mną przez jedenaście miesięcy. W październiku pobił mnie tak, że poszłam na obdukcję do lekarza - wspomina pani Joanna.
Pani Joanna postanowiła w listopadzie ubiegłego roku uciec od męża. Wyprowadziła się z Kołobrzegu do Warszawy.
Pani Joanna w styczniu tego roku otrzymała postanowienie sądowe, że miejsce dzieci jest przy matce, a ojciec może je jedynie odwiedzać. Niestety, po trzech tygodniach, kiedy ojciec przyjechał odwiedzić dzieci, porwał 9-miesięcznego Wojtka. Policja ropoczęła poszukiwania. Okazało się, że dziecko jest z ojcem w Kołobrzegu.
Na prośbę pani Joanny postanowiliśmy pomóc jej w odzyskaniu dziecka. Kobieta najpierw zadzwoniła do męża. Ten jednak nie zdecydował się je oddać. Zrozpaczona kobieta poprosiła o pomoc policjantów z Kołobrzegu. Jednak i oni okazali się bezradni.
Mąż pani Joanny dziecka nie oddał. I pomimo, że ojciec porwał dziecko, ani policja, ani pani Joanna nie mogą na razie nic zrobić.
- Policja faktycznie nie może tutaj pomóc. Są inne kroki prawne, które może podjąć matka dziecka. Nie jest to typowe postępowanie egzekucyjne, ale postępowanie cywilne. Matka może złożyć wniosek do sądu opiekuńczego o wydanie wniosku i pokazanie terminu wydania dziecka - mówi Anna Kozanecka-Żarnecka z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
- Będę walczyć z moim mężem dla siebie i dla moich dzieci.Tylko potwór może coś takiego zrobić - mówi pani Joanna. *
* skrót materiału
Reporter: Żaneta Kołodziejczyk
(Telewizja Polsat)