Pseudoprawnik radzi... łamać prawo!

Pseudoprawnik radzi... łamać prawo!

Oszust udziela porad prawnych. Janusz S. z Warszawy twierdzi, że jest prawnikiem, adwokatem i radcą prawnym. Za 40 zł można umówić się z nim na wizytę. Oferowane przez niego porady są co najmniej kontrowersyjne. Matce walczącej o dziecko poradził, by oskarżyła ojca o molestowanie!

Janusz S. podaje się za prawnika, adwokata i radcę prawnego. Porad udziela w biurze Stowarzyszenia Magistrów Prawa "Konstytucja" przy ulicy Chłodnej w Warszawie. Udaliśmy się do niego w poszukiwaniu porady prawnej:

Problem: sprawa rozwodowa, uzyskanie opieki nad dzieckiem.

- Może pani zamówić wizytę u lekarza, niech zbada, czy ojciec gwałci dziecko. Takie to proste. Jeśli chce być pani świętsza od papieża, to proszę iść do innej kancelarii. Ja nie lubię głupich matek, tylko takie, które chcą sprawę załatwić. Jak mnie pani zleci sprawę, to za tydzień dziecko będzie u pani. Kosztuje to 4700 zł. Daję gwarancję na piśmie, że w sprawie rozwodowej mąż zwróci co do złotówki koszta adwokackie - mówi Janusz S.

Do Janusza S. chodziliśmy kilka razy. Zawsze z inną sprawą, jest bowiem doradcą od wszystkiego. Koszt porady to 40 zł.

Problem: uzyskanie spadku po babce.

- Trzeba załatwić dokumenty, że się leczyła psychiatrycznie. Od prawdziwych lekarzy. Lekarz ją wpisze w zeszyt, że leczył ją od 5 lat psychiatrycznie - radzi Janusz S. Sprawdziliśmy, Janusz S. nie jest adwokatem, nie jest też radcą prawnym. Nie ma więc prawa udzielać żadnych porad prawnych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest ślusarzem. Podczas konfrontacji z oszustem Januszowi S. puściły nerwy. Do tego stopnia, że groził naszej reporterce.

Rozmowa z Januszem S.

Reporterka: Czy jest etyczne, że mówi pan ludziom, że jest adwokatem?

Janusz S.: Ja powiem pani więcej. Ja jestem lepszy jak adwokat i lepiej wykształcony.

Reporterka: Można z ojca zrobić pedofila?

Janusz S.: Można zrobić zarzut, coś zyskać, a potem przeprosić.

Janusz S.: Mam 17 tys. wygranych spraw!

Reporterka: Niech pan nie krzyczy.

Janusz S.: Ja pani kuku jeszcze zrobię, jak się wk?

Reporterka: Pan mnie straszy?

Janusz S.: Mnie nie możecie postraszyć, bo jesteście zerem. *

* skrót materiału

(Telewizja Polsat)