Dzieciobójczyni na wolności

Dzieciobójczyni na wolności

Uniewinnienie za dzieciobójstwo. 18-letnia Agnieszka B. z Manieczek koło Poznania poćwiartowała własne dziecko. Potem je zakopała. Do dziś nie znaleziono głowy i rączek noworodka. Biegli stwierdzili, że kobieta w momencie zbrodni była świadoma swoich czynów. Jednak sąd po dodatkowej obserwacji psychiatrycznej kobiety sprawę morderstwa umorzył.

Manieczki. Mała wieś niedaleko Poznania. To tam 17 kwietnia ubiegłego roku mieszkańcami wioski wstrząsnęła okrutna zbrodnia dokonana na noworodku. W samym centrum Manieczek, w parku, bawiące się dzieci odkryły zawinięte w reklamówkę części zwłok dziecka.

Wśród osób, które odkryły zwłoki noworodka był Przemek, syn pani Sylwii. Kiedy o makabrycznym odkryciu powiedział matce, kobieta nie wahała się i natychmiast powiadomiła policję. Okazało się, że morderczynią jest matka noworodka - 18-letnia Agnieszka B.

- Zadzwoniliśmy na policję. Noworodek nie miał głowy i rączek - opowiada pani Sylwia.

- Przeprowadziliśmy penetrację terenu, ale nie znaleźliśmy reszty ciała - informuje Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie.

Agnieszka B. została zatrzymana. Okazało się, że urodziła dziecko w domu, miesiąc przed odnalezieniem zwłok. Choć przyznała się do winy, okoliczności zbrodni nie pamiętała. Pomimo tego biegli jednoznacznie orzekli: matka była poczytalna i świadoma swoich czynów.

- Nie widywaliśmy jej, może się ukrywała. To nie docierało do nas, że mogła to zrobić. Rodzina wypierała się, że Agnieszka B. nie była w ciąży, że koleżanka podrzuciła jej dziecko - opowiada pani Sylwia.

Sprawa została skierowana do sądu. Sędziowie jednak po kilku miesiącach zarządzili dodatkową obserwację psychiatryczną. 29 października tego roku w końcu zapadł wyrok. Sprawa została umorzona.

Sąd uznał niepoczytalność Agnieszki B. Z takim wyrokiem nie mogą pogodzić się jednak mieszkańcy Manieczek .



- To nie może się tak skończyć. Nie wierzę, że to był szok. Jak psa zabijesz, to dostaniesz karę. Żeby dziecko poćwiartować i jej nie dostać? Na jakim świecie my żyjemy? - pyta jedna z mieszkanek Manieczek. *

* skrót materiału

Reporter: Żanetta Kołodziejczyk

(Telewizja Polsat)