Policjant ponad prawem

Policjant ponad prawem

Skandal! Sąd Rejonowy w Kwidzynie, prowadzący sprawę aspiranta Pawła W., który 15. sierpnia mając prawie 1,5 promila we krwi rozbił swoje auto na drzewie, umorzył postępowanie, odbierając policjantowi jedynie prawo jazdy.

- Sędzia nie ma obowiązku tłumaczyć się przed prezesem sądu, żeby było uzasadnienie wyroku powinny wystąpić o nie strony, a tak się nie stało. Wówczas mógłbym stwierdzić co zaważyło o takim wyroku - mówi Marek Szymanek z Sądu Rejonowego w Kwidzynie. 

- Nie powiadomiono nas o tym zdarzeniu, a zazwyczaj standardowo jesteśmy informowani o kolizjach, wypadkach, jeździe pod wpływem alkoholu - mówi Łukasz Bartosik, dziennikarz ,,Polska - Dziennik Bałtycki".

Prokurator, który początkowo zażądał surowego wymiaru kary, przyjął łagodny wyrok z zadowoleniem i nie wniósł o apelację. Taki obrót sprawy Pawłowi W. umożliwił dalszą pracę w policji.

- Każdy człowiek ma możliwość otrzymać szansę - mówi Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gdańskim.

Dziennikarz ,,Polski-Gazety Bałtyckiej" , Łukasz Bartosiak ustalił, że funkcjonariusz współpracował z miejscowym sądem jako policjant z wydziału dochodzeniowo-śledczego.

- Policjanci z Kwidzyna starają się łagodzić problem sugerując, że każdy jest tylko człowiekiem, każdemu może zdarzyć się błąd - mówi Łukasz Bartosik.

- Mogliśmy się wyłączyć z prowadzenia sprawy, ale sędzia prowadzący tę sprawę nie widział takiej konieczności - mówi Marek Szymanek z Sądu Rejonowego w Kwidzynie.

Komendant Policji w Kwidzynie, mimo posiadanych oczywistych dowodów, takich jak, wynik badania krwi funkcjonariusza oraz zeznania, w których policjant przyznaje się do winy nie zwolnił Pawła W. Zawiesił go dopiero pod koniec listopada, trzy miesiące po wypadku, kiedy policjant otrzymał zarzuty popełnienia przestępstwa.

Jednak procedury są inne. Według emerytowanego inspektora Marka Gorzkowskiego, długoletniego komendanta powiatowego z Chrzanowa, policjant powinien stracić pracę, natychmiast po wypadku. I to dyscyplinarnie..

- Jeżeli były wyniki badań, procedura jest taka, że wyrzuca się natychmiast, nie czekając na zarzuty czy wyrok. Znam przypadki, że za wykroczenie 0,2-0,5 promila wydalano ze służby natychmiast - mówi insp. Marek Gorzkowski, były komendant policji.*



*skrót materiału

Reporter: Artur Borzęcki

aborzecki@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)