ZUS kontra 700 osób
Ponad 700 pracowników firmy Budexport Budownictwo nie ma zaliczonego do emerytury okresu pracy w Niemczech. Choć ich firma regularnie płaciła ZUS-owi składki, ten po kilku miesiącach stwierdził, że powinna to robić w Niemczech. Firma się z tym nie zgodziła i sprawa trafiła do sądu. Nie wiadomo ile potrwa. Pracownicy muszą czekać. W najgorszej sytuacji są ci, którzy zbliżają się już do wieku emerytalnego.
- ZUS nie uznaje nam 10 miesięcy pracy tutaj w Niemczech - mówi Leszek Jakubowski, były pracownik firmy Budexport Budownictwo.
Choć firma składki płaciła polskiemu ZUS-owi, to pracownicy nic z tego nie mają i mieć nie będą. Sprawa wyszła na jaw w momencie, kiedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie zaczął wysyłać pisma do byłych pracowników firmy Budexport Budownictwo, którzy pracowali w Niemczech.
- ZUS przyjmuje takie założenie, że dochody z firmy muszą być w znacznej części w kraju, w którym jest zarejestrowana firma - mówi Justyna Adamowska z I Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.
Zgodnie z przepisami firma może delegować pracowników za granicę, ale musi uzyskać od ZUS-u specjalny formularz E-101, który potwierdza ubezpieczenie w Polsce. Budexport Budownictwo uzyskał dla pracowników taki formularz, jednak ZUS po kontroli anulował swoją decyzję. Po konsultacjach trwających kilka miesięcy ze stroną niemiecką ZUS ocenił, że świadczenia należało płacić niemieckiej instytucji zabezpieczenia społecznego.
- W sytuacji, kiedy wyszło na jaw, że firma nie spełnia warunków podlegania ustawodawstwu polskiemu, ZUS zwrócił się do niemieckiej instytucji zabezpieczenia społecznego z wnioskiem o zawarcie porozumienia wyjątkowego na podleganie ustawodawstwo polskiemu. Niestety, niemiecka strona nie wyraziła na to zgody i dlatego ZUS musi wydawać decyzje anulujące formularz E-101 - informuje Justyna Adamowska z I Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.
Zapłaconych w Polsce przez Budexport składek ZUS jednak do tej pory nie zwrócił. Pieniądze kilka lat zarabiały na koncie ZUS-u. Nawet jeśli pracodawca wygra z polskim ZUS-em to i tak zwrotu odsetek nie dostanie.
- W tym przypadku nie bardzo możemy mówić o zwrocie odsetek, bo są one należne wtedy, kiedy błąd wystąpił po stronie ZUS-u. W tej sytuacji mamy do czynienia z niedokładnymi informacjami finansowymi przekazywanymi do ZUS-u - twierdzi Justyna Adamowska z I Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.
Sytuacja 700 osób jest trudna. ZUS nie uznaje im lat przepracowanych w Niemczech do emerytury. Sprawa trafiła do sądu, ale trwa już kilka lat.
- Ani ZUS nie chce nam tego zaliczyć, ani nie mamy pieniędzy. Jakby nie patrzeć, jesteśmy dwukrotnie poszkodowani - mówi Dariusz Standerski, były pracownik firmy Budexport Budownictwo.*
* skrót materiału
Reporter: Monika Adamczyk
monikaadamczyk @polsat.com.pl (Telewizja Polsat)
(Telewizja Polsat)