Kolejny przekręt w Olsztynie
Cztery miesiące temu udowodniliśmy, że Zdzisław Zysk, przewodniczący stowarzyszenia "Mrągowska Rodzina" zarabiał na najuboższych. Sprzedawał im darmowe paczki, które dostał od Banku Żywności. Śledztwo w tej sprawie zostało jednak umorzone. Pan Zysk postanowił więc działać dalej. Tym razem próbował sprzedać jedzenie właścicielowi restauracji. Cały proceder udało nam się zarejestrować.
Mrągowo na Mazurach. Wielu mieszkańców miasta korzysta z pomocy warmińsko-mazurskiego Banku Żywności, który nieodpłatnie przekazuje najuboższym żywność. Przed kilkoma miesiącami wyszło na jaw, że Zdzisław Zysk przewodniczący stowarzyszenia "Mrągowska Rodzina", które koordynuje akcję w regionie, bierze pieniądze od zgłaszających się po pomoc.
- Na początku trzeba było wpłacić 5 zł, żeby się zapisać na listę. Przy odbiorze paczek pan Zysk żądał po 5 zł od każdego członka rodziny, plus 2 złote za każdy transport. W sumie 28 zł za czteroosobową rodzinę - mówi pani Krystyna, która płaciła za darmowe paczki z żywnością.
- Kłamstwem jest twierdzenie, że za otrzymane paczki trzeba płacić jakiekolwiek pieniądze - twierdzi Zdzisław Zysk, przewodniczący stowarzyszenia "Mrągowska Rodzina".
Po tym jak afera wyszła na jaw, dostarczający żywność warmińsko-mazurski Bank Żywności chciał zerwać współpracę ze stowarzyszeniem. Wtedy jednak nie miałby kto rozdawać żywności ubogim mieszkańcom Mrągowa. Bank postanowił dać stowarzyszeniu jeszcze jedną szansę, ale pod pewnymi warunkami.
- Ustaliliśmy, że do czasu wyjaśnienia sprawy, pan Zysk nie będzie zajmować się tym programem - mówi Marek Borowski, prezes warmińsko-mazurksiego Banku Żywności.
- W środę ta bezczelna świnia przyszła do mnie i chciała mi to sprzedać. Wszystko jest nagrane. On obraził mój honor. Ja nie jestem święty, ale nie tykam biednych ludzi - mówi Alfredo Conte, właściciel restauracji w Mrągowie.
Alfredo Conte, Włoch, prowadzący w Mrągowie restaurację otrzymał od szefa stowarzyszenia "Mrągowska Rodzina" - Zdzisława Zyska propozycję: Zysk może sprzedać restauratorowi tańsze produkty przydatne w lokalu. O podejrzanej propozycji Zdzisława Zyska poinformował dziennikarzy. Razem z Włochem i reporterem Gazety Olsztyńskiej zorganizowaliśmy prowokację i zarejestrowaliśmy, jak przewodniczący stowarzyszenia wynosi towar z magazynu:
- Zdarzyło się to już drugi raz. To jest wielki skandal. Nikt nie powinien dorabiać się na najbiedniejszych - twierdzi Edyta Danilczuk z Gazety Olsztyńskiej.
Po załadowaniu samochodu Zdzisław Zysk pojechał wraz z Alfredo Conte. Mieli rozmawiać o nowych interesach. Nagraliśmy przebieg rozmowy wewnątrz auta:
- Później, 6 grudnia znów ci dam cukru, mleka i makaron. Ser także będzie w grudniu. Nikt nie może widzieć, bo to nie jest tak, że dasz i już - mówił Zdzisław Zysk.
Na miejsce wezwaliśmy policję, aby zabezpieczyła towar, który chciał sprzedać Zdzisław Zysk. Zeznania złożył włoski restaurator, a następnego dnia rano policjanci zatrzymali szefa stowarzyszenia. Spędził w policyjnym areszcie 48 godzin.
- W dniu dzisiejszym zaraz po zatrzymaniu był przesłuchiwany. Na chwilę obecną on się nie przyznaje do popełnienia jakiegokolwiek czynu zabronionego - mówi Mariusz Jaskólski z Komendy Policji w Mrągowie. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski
ltekielski@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)