Prywata wójta?

- Wójt pozwala okradać gminę. Nie ma pieniędzy na dzieci i na biednych ludzi - mówi Jan Klepczarek, mieszkaniec gminy Bulkowo.

Bulkowo to niewielka gmina położona na skraju powiatów płockiego i płońskiego. Od 10 lat wójtem jest tam Stanisław Sztendur. Popiera go większość radnych.

- Część radnych skrzętnie wykorzystuje budżet gminy poprzez to, że na jeden dzień zwołują sobie 3-4 posiedzenia komisji. W ten sposób łączą diety z każdej komisji i ich przyjazd jest bardziej opłacalny - mówi Kazimierz Przepiórski, były przewodniczący Rady Gminy Bulkowo.

Dwa lata temu za kwotę 180 tys. zł., gmina wybudowała boisko przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Blichowie. Sto tysięcy na inwestycję przekazał marszałek województwa. Po kilkunastu miesiącach użytkowania, boisko nadaje się tylko do zamknięcia. Na sam torf wydano 50 tysięcy złotych. Tyle tylko, że w ogóle go nie użyto.

- Ja na takim boisku bym nie grał, bo noga może pęknąć. Sześć tysięcy wydali na trawę. To jest oszczędny gospodarz? - pyta Jan Klepczarek, mieszkaniec gminy Bulkowo.

W sprawę włączyła się prokuratura, która postawiła wójtowi zarzut oszustwa dotacyjnego, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia trafił właśnie do sądu.

- Przestępstwo polegało na tym, że wójt przedłożył marszałkowi województwa mazowieckiego nieprawdziwy dokument w postaci protokołu odbioru robót związanych z budową boiska szkolnego w Blichowie, w celu uzyskania dotacji w wysokości 98 tys. zł. W ten sposób działał na szkodę urzędu - informuje Iwona Śmigielska-Kowalska z Prokuratury Okręgowej w Płocku.

- Dla mnie jest to rzecz niepojęta. W świetle posiadanych przez nas dokumentów, wydaje się wszystko wręcz w idealnym porządku. Informacje, które do nas dotarły o akcie oskarżenia, który wpłynął do Sądu Okręgowego w Płocku, były dla nas kompletnym szokiem - mówi Andrzej Daniluk z Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie.

Jakby tego było mało, kilka tygodni temu, gmina Bulkowo otrzymała kolejną dotację z Urzędu Marszałkowskiego, tym razem ponad 70 tysięcy euro, na aktywizację terenów wiejskich. Wójt skierował większość tych środków do Fundacji Budowy Europejskiej Szkoły Ekologicznej w Worowicach. Fundacji, której jest dyrektorem, a jego żona prezesem.

- Tu nie chodzi o interes społeczny, tu chodzi o prywatę, o nic więcej. Próbuje nam się wmawiać, że fundacja jest ważniejsza od urzędu gminy. Na sesji wójt powiedział, że jest przede wszystkim prezesem fundacji - mówi Ireneusz Woliński, radny gminy Bulkowo. *

* skrót materiału

Reporter Paweł Kaźmierczak pkazmierczak @polsat.com.pl(Telewizja Polsat)