Zabijają psy przed kamerą!
Wstrząsające filmy o zabijaniu zwierząt. Media codziennie donoszą o kolejnym okrutnym i bezlitosnym traktowaniu zwierząt. Co jeszcze bardziej zadziwiające, to pojawiła się nowa, przerażająca moda - na filmowanie zabijania bezbronnych stworzeń i umieszczanie tych filmów w Internecie! Zwierzęta są między innymi podpalane i obdzierane ze skóry.
- Ludzie zapominają o tym, że zwierzę rośnie. Dostają małego pieska i zapominają o tym, że pies rośnie i łańcuch zaczyna mu wrastać w szyję. To niestety zdarza się na wsiach. Właściciele dają psom chleba z wodą i nie pomyślą, wezmą Kaukaza , który musi dużo jeść i potem mamy takie efekty - mówi Izabela Działak dyrektorka schroniska dla zwierząt w Celestynowie.
Właśnie na wsiach zwierzęta przeżywają prawdziwy horror. Wydaje się, że istnieje społeczne przyzwolenie na takie zjawiska. Dodatkowo strach przed informowaniem o tym policji powoduje, że kolejne zwierzęta zdychają w męczarniach.
- Stoi krowa w swoich odchodach i nie jest karmiona. Często jest tak, że ludzie boją się to zgłaszać, bo to jest sąsiad. Boją się, bo wybije im okna, otruje kury, zabije mu psa - mówi Wojciech Muża, sekretarz generalny Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Warszawie.
- Ratowałam kiedyś psa, był tak chudy, że podpierał się o budę, a koryto jego było do połowy zjedzone i jeszcze uwiązany był na dwóch łańcuchach, żeby broń Boże nie zerwał się - opowiada Izabela Działak dyrektorka schroniska dla zwierząt w Celestynowie.
W Polsce istniej ustawa z 1997 roku o ochronie zwierząt. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi więzienie do 2 lat. Niestety, najczęściej sądy orzekają tylko niewielkie kary finansowe lub umarzają postępowanie ze względu na znikomą szkodliwość czynu.
Rok temu turyści zabili małego niedźwiadka. Podobno ich zaatakował. Podobno, bo sekcja zwłok wykazała, że najpierw go bito a później utopiono. Do tej pory nie zapadł prawomocny wyrok.
Wciąż nie wymyślono kary, która by skutecznie odstraszała ludzi od maltretowania bezbronnych zwierząt. Niechętnie o tym w ogóle mówimy, udając, że nic złego się nie stało, bo to tylko zwierzę.
- A to jest błąd, bo takie sprawy trzeba nagłaśniać. Może taka osoba drugim razem zastanowi się dwa razy zanim popełni takie przestępstwo. Każdy, kto będzie oglądał ten program i znęcał się nad zwierzętami, musi zdać sobie sprawę, że jest patologiczną rodziną, funkcjonującą niezgodnie z normami społecznymi i powinien się nad tym zastanowić - Wojciech Muża, sekretarz generalny Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Warszawie. *
* skrót materiału
Reporter :Małgorzata Frydrych
mfrydrych @polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)