Testy na bezdomnych

Testy na bezdomnych

Lekarze z przychodni "Dobra Praktyka Lekarska" w Grudziądzu prowadzili szczepienia przeciwko zwykłej grypie. Do kliniki zgłosiło się około 50 bezdomnych. Dostawali 10 zł za szczepienie. Wkrótce okazało się, że zostali oszukani. Nie dość, że przychodnia za każdego pacjenta otrzymywała aż 90 zł, to jeszcze szczepionka była przeciwko grypie - ale ptasiej. Sprawą zajęła się prokuratura.

Grudziądz. To tu od lutego do marca 2007 roku przychodnia "Dobra Praktyka Lekarska" prowadziła szczepienia przeciwko grypie. Zwykłej grypie - jak zapewniała. Program sponsorowała firma Novartis - producent szczepionek. W ten sposób zaszczepiono 347 osób. W tym dużą grupę bezdomnych - około 50 osób.  

Pracownicy schroniska dla bezdomnych zaczęli się niepokoić o swoich podopiecznych, których coraz mniej przychodziło. W placówce pojawiła się także policja. Wypytywała o prowadzone wcześniej szczepienia. Okazało się, że była to szczepionka przeciwko grypie - ale ptasiej!

- Dostawaliśmy, za szczepienie 10 zł, a później za wypisanie 5 zł - mówi Piotr Frączkowski, bezdomny.

Sponsor badań - firma Novartis przekazywała przychodni "Dobra Praktyka Lekarska" po 90 zł na jednego pacjenta. Przypomnijmy, bezdomni twierdzą, że dostawali po 10 zł. Jak twierdzą bezdomni, żaden z nich przed szczepieniami nie był poddawany badaniom. Wiadomo też, że bezdomni pili alkohol, nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie kontrolował ich stanu zdrowia. Ani przed, ani po przeprowadzeniu szczepienia.

Do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko trzem lekarzom - w tym kierownikowi przychodni - i sześciu pielęgniarkom. Zarzuca im się testowanie szczepionek bez wiedzy pacjentów.

- Tym osobom prokuratura stawia zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na tym, że w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, realizując szczepionki przeciwko ptasiej grypie u osób dorosłych i w podeszłym wieku postępowali niezgodnie z ustalonymi procedurami i zasadami obowiązującymi przy tego typu badaniach. Wprowadzili tym samym w błąd swoich partnerów, co do rzetelności i prawdziwości wyników badań - informuje Beata Fenska-Paciorek z Sądu Okręgowego w Toruniu.

Kierownik przychodni "Dobra Praktyka Lekarska" nie ma sobie nic do zarzucenia. Jednak nie chciał się z nami spotkać. Ani w przychodni, ani w swoim domu.

- Tego podarować nie można. Na pewno jakiś uszczerbek na zdrowiu jest. Czuje się oszukany, bo gdybym wiedział prawdę, to nigdy bym się nie dał szczepić - mówi Piotr Frączkowski, bezdomny. *

* skrót materiału

Reporter: Aneta Mierzwa