Polska według brytyjskiej telewizji
Wstrząsający film Brytyjczyków o polskich kibicach. Rok temu telewizja Sky One wyemitowała materiał o fanach piłki nożnej z Gorzowa Wielkopolskiego. Grupę młodych ludzi przedstawiono w nim, jako zagorzałych neonazistów, nienawidzących osób innej narodowości. Krzysztof K. i Błażej B. za propagowanie treści faszystowskich usłyszeli wyroki. Mężczyźni twierdzą jednak, że cały materiał został wyreżyserowany, a Brytyjczycy zapłacili im za wypowiedziane słowa.
- Anglicy zapłacili nam za nagranie tego materiału. W pierwszej wersji miał to być materiał o grupach chuligańskich, które działają przy klubach piłkarskich, ale ten materiał wydawał im się za słaby. Wpadli na to, że przebiorą tych chłopaków za neonazistów i będzie to dla nich mocny materiał, który będą mogli puszczać później w Europie Zachodniej - mówi Michał Z., który uczestniczył w nagraniu filmu telewizji Sky One o polskich kibicach.
W ubiegłym roku brytyjska telewizja Sky One wyprodukowała film o polskich kibicach. Po jego publikacji w Internecie, wypowiedziami i Krzysztofa K. z Gorzowa Wielkopolskiego zainteresowały się polskie organy ścigania. Za publiczne propagowanie treści nazistowskich zostali skazani: jeden na 10 miesięcy, drugi na rok więzienia w zawieszeniu.
- Nie kwestionowali swojej winy, przy czym obstawali przy tym, że do tych wypowiedzi zostali namówieni przez dziennikarza telewizji angielskiej, który za pieniądze zaproponował im wypowiadanie takich tekstów - informuje Roman Makowski z Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.
Nigdy w życiu nie chcę mieć już nic wspólnego z mediami - mówi Błażej B., skazany za propagowanie treści faszystowskich.
- Ludzie nas tutaj znają. Nigdy złego słowa o nas nie powiedzieli, tak że to nam wystarcza - mówi Krzysztof K., drugi ze skazanych za propagowanie treści faszystowskich.
Ten wyrok nie oznacza jednak końca sprawy. Skazani mężczyźni zeznali, że za udział w brytyjskim filmie wzięli pieniądze - 3 i 5 tys. zł Twierdzą też , że cały materiał został wyreżyserowany przez autorów reportażu. Krzysztof K. i Błażej B. nie zgodzili się na oficjalną rozmowę na ten temat. Udało się nam jednak dotrzeć do mężczyzny, który brał udział w nagraniu i potwierdza ich wersję.
- Filmowa bójka, to zwykły wymysł prowadzącego Rossa Kempa. Ludzie, którzy brali udział w tym filmie nie mieli tych emblematów, nie robili w tym. Nie wiem, skąd wzięły się te przedmioty. Niech policja rozwiąże ten problem, przywieźli je z Anglii lub kupili gdzieś na miejscu.
Nikt nie podejrzewał, że z tego filmu wyciągnie się kilka wyjętych z kontekstu minut, i pokaże całemu światu. Nikt się nie spodziewał, że to pójdzie w złym kierunku - twierdzi Michał Z., który uczestniczył w nagraniu filmu telewizji Sky One o polskich kibicach.
- Postępowanie toczy się w celu ustalenia wszelkich okoliczności związanych z podżeganiem tego redaktora do popełnienia przestępstwa przez tych młodych ludzi. Podżeganie może polegać na oferowaniu pieniędzy, bądź wskazywaniu treści, jakie mają być przekazane w wypowiedzi. Również emblematy, które przywiózł ze sobą, wskazywały na takie zachowanie tego mężczyzny - informuje Sławomir Nawrocki z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Próbowaliśmy skontaktować się z angielskimi autorami reportażu. Jednak ci nie chcieli się z nami spotkać osobiście. W ich imieniu na nasze pytania odpowiedziała za to przedstawicielka producent programu. Twierdzi, że do tej pory nie została poinformowana przez polskie organy ścigania o prowadzonym dochodzeniu.
Oto co nam napisała: "Jest normalną praktyką w tej branży, żeby zrekompensować uczestnikom czas, jaki poświęcili na proces produkcji. Skromna suma została zapłacona grupie walczących osób za filmowanie. "
"Jest nieprawdą, że członkowie ekipy, albo prezenter namawiali uczestników, żeby twierdzili, że są faszystowskimi chuliganami. Wszystkie emblematy były własnością osób występujących."
Jacek Purski ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" także był bohaterem tego reportażu. W materiale brytyjskiej stacji opowiada o rasizmie na polskich stadionach. Twierdzi, że w czasie nagrywania jego wypowiedzi nie doszło do żadnych przekłamań.
- "Ross Kemp on gangs" to nie jest program reporterski. Raczej chodzi o przedstawienie gangów, ale jest to robione na potrzeby telewizji. Dużo jest tam sensacji i kreacji - twierdzi Jacek Purski ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
- Przede wszystkim dążymy do tego, żeby to się więcej nie powtórzyło. Aby żaden redaktor nie przyjeżdżał i nie przedstawiał Polski i Polaków w tak złym świetle, jak to uczynił redaktor telewizji Sky One.
- Na tym filmie nie ma tych wszystkich fajnych stron, co ci ludzie chcieli pokazać tutaj. Ładnie zrobionego miasta, historii tego miasta. Na filmie były pokazane same czarne strony jeżeli chodzi o Gorzów Wielkopolski, a nie było tych fajnych godzin nagrywania materiału, które pokazały nowoczesne miasto, fajnych ludzi - mówi Michał Z., który uczestniczył w nagraniu filmu telewizji Sky One o polskich kibicach.
Reporter: Milena Sławińska