Trzy wróżki i trzy różne przepowiednie

Trzy wróżki i trzy różne przepowiednie

Nasza reporterka postanowiła poznać swoją przyszłość. Wybrała się do trzech wróżek. Ich przepowiednie zupełnie do siebie nie pasowały, a nawet wzajemnie się wykluczały. Dziennikarka za 200 zł m.in. dowiedziała się, że jej los zależy... od niej samej.

Wybraliśmy się z wizytą do trzech wróżek. Pierwsza z nich to dobra wróżka - tak się reklamuje. Pozostaje mieć nadzieje, że wróży lepiej niż wymyśla hasła reklamowe. Naszej reporterce przygotowała horoskop.

- Trafnie rozumujesz przejawiając zdolność do koncentracji i logiczności, wykorzystaj to. Wszystkie twoje cechy umiejętnie wykorzystane doprowadzą cię do sukcesu - powiedziała dobra wróżka.  

Bardzo oryginalne. Jesteśmy pod dużym wrażeniem. Druga z wróżek zachęca nas do zajrzenia w przyszłość przy pomocy kart anielskich. I z wróżby wynika, że... nie ma się czym przejmować. Trzeba tylko zawsze robić tak, jak się uważa, a wszystko się dobrze ułoży.

- Pani sama zawalczy o swój los. Niech pani robi to, co uważa za słuszne - wyczytała z kart druga wróżka.

Trzecia kobieta napisała w ogłoszeniu, że jest wizjonerem. Jesteśmy ciekawi jej wizji. Trzeba przyznać, że trochę nas rozszyfrowała.

- Chyba jest pani do mnie sceptycznie nastawiona. Karty mówią, że kolejny wybór będzie na całe życie - powiedziała kolejna wróżka.

Przepowiednie pokrywały się tylko w jednej kwestii: każda z nich mówiła, że nasz los zależy od nas samych. Cóż, żeby to wiedzieć nie trzeba wcale iść do wróżki. Koszt zestawu banalnych złotych myśli to od 150 do 200 złotych.

- Problem polega na tym, że nie ma instytucji, która wydawałaby certyfikaty i mogłaby wskazać, która wróżka ma naturalny dar psychoterapeutyczny - mówi Janusz Czapiński, psycholog.

Tomasz Gocłowski zawodowo zajmuje się tarotem, jasnowidzeniem i astrologią. Twierdzi, że ludzie przychodzą po przepowiednie wtedy, kiedy stają na rozdrożu. Ale także, że karty nigdy nie dają gotowych odpowiedzi.

- Karty mają nakreślić obecną sytuację, pokazać tło zdarzeń przeszłych i aktualnych oraz najbardziej prawdopodobne ich rozwiązania - mówi Tomasz Gocłowski.

Podsumujmy: prawdziwa "dobra" wróżka mówi swojemu klientowi to, co ten chce usłyszeć. Takie utwierdzenie we własnych przekonaniach może mieć pozytywny efekt psychoterapeutyczny. Tylko może lepiej kierować się w życiu własną intuicją zamiast słuchać przepowiedni za 200 złotych? *

* skrót materiału

Reporter: Karolina Miklewska