W Sorkwitach sekretarz z wyrokiem
Kolejna osoba z wyrokiem na szczeblach władzy. W mazurskich Sorkwitach koło Mrągowa sekretarz gminy Marzena M. została skazana za współudział w fałszowaniu ostatnich wyborów samorządowych, na korzyść wieloletniego wójta gminy. I choć prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł już dwa miesiące temu, pani sekretarz o swoją pracę nie musi się martwić.
Podmrągowską gmina Sorkwity od szesnastu lat rządzi wójt, Piotr Wołkowicz. W ostatnich wyborach samorządowych władza nieomal wymknęła mu się z rąk. Kiedy okazało się, że przegrywa z kontrkandydatem, poplecznicy wójta postanowili działać.
- Ja wygrałem wybory dwoma głosami. Znalazł się jednak ktoś, kto podrobił trzy głosy, przerobił kopertę, rozerwał kartę, dorobił trzy iksy, dorobił jeszcze głosy nieważne na moją niekorzyść - opowiada Czesław Chodkiewicz, który kandydował w ostatnich wyborach na stanowisko wójta gminy.
- Nie wiedziałam o tym, że jest fałszowanie, nie namawiałem ludzi. Nie mam wyroku za to - mówi Marzena M.
- Cały kolektyw siedział i pani sekretarz była całym motorem napędowym. Pan wójt dzięki niej jest wójtem - mówi Czesław Chodkiewicz, który kandydował w ostatnich wyborach na stanowisko wójta gminy.
O nieprawidłowościach poinformowano policję, a ta sprawę skierowała do prokuratury. Sąd nie miał wątpliwości, co do winy sekretarz i kilku innych osób, które pomagały w fałszerstwie wyborczym. Sekretarz gminy dostała rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wybory powtórzono i dwoma głosami wygrał stary wójt. Zdaniem mieszkańców gminy to, że skazana za fałszerstwo sekretarz nadal pracuje to forma podziękowania od wójta.
- Ta osoba nie jest zatrudniana z wyrokiem tylko to jest osoba, która pracuje co najmniej od siedmiu lat. Ustawodawca twierdzi, że w momencie zatrudnienia ma być niekarana. Jeżeli jest już zatrudniona to jest problem rady gminy, bo sekretarz jest osobą powołaną właśnie przez radę - mówi Piotr Wołkowicz, wójt gminy Sorkwity
Jak się okazuje pani sekretarz może być spokojna o swoją pracę . Wójt gminy zwrócił się o wykładnię prawną do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak twierdzi, wynika z niej, że nie ma przeszkód by osoba skazana wyrokiem zajmowała stanowisko sekretarza gminy.
- Ja czuję się niewinna. Mam wyrok za niedopełnienie obowiązków służbowych a nie za fałszerstwo - mówi Marzena M. sekretarz gminy. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski ltekielski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)
- Ja wygrałem wybory dwoma głosami. Znalazł się jednak ktoś, kto podrobił trzy głosy, przerobił kopertę, rozerwał kartę, dorobił trzy iksy, dorobił jeszcze głosy nieważne na moją niekorzyść - opowiada Czesław Chodkiewicz, który kandydował w ostatnich wyborach na stanowisko wójta gminy.
- Nie wiedziałam o tym, że jest fałszowanie, nie namawiałem ludzi. Nie mam wyroku za to - mówi Marzena M.
- Cały kolektyw siedział i pani sekretarz była całym motorem napędowym. Pan wójt dzięki niej jest wójtem - mówi Czesław Chodkiewicz, który kandydował w ostatnich wyborach na stanowisko wójta gminy.
O nieprawidłowościach poinformowano policję, a ta sprawę skierowała do prokuratury. Sąd nie miał wątpliwości, co do winy sekretarz i kilku innych osób, które pomagały w fałszerstwie wyborczym. Sekretarz gminy dostała rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wybory powtórzono i dwoma głosami wygrał stary wójt. Zdaniem mieszkańców gminy to, że skazana za fałszerstwo sekretarz nadal pracuje to forma podziękowania od wójta.
- Ta osoba nie jest zatrudniana z wyrokiem tylko to jest osoba, która pracuje co najmniej od siedmiu lat. Ustawodawca twierdzi, że w momencie zatrudnienia ma być niekarana. Jeżeli jest już zatrudniona to jest problem rady gminy, bo sekretarz jest osobą powołaną właśnie przez radę - mówi Piotr Wołkowicz, wójt gminy Sorkwity
Jak się okazuje pani sekretarz może być spokojna o swoją pracę . Wójt gminy zwrócił się o wykładnię prawną do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak twierdzi, wynika z niej, że nie ma przeszkód by osoba skazana wyrokiem zajmowała stanowisko sekretarza gminy.
- Ja czuję się niewinna. Mam wyrok za niedopełnienie obowiązków służbowych a nie za fałszerstwo - mówi Marzena M. sekretarz gminy. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski ltekielski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)