15 lat czuli się bezkarni

15 lat czuli się bezkarni

Dziś czeka ich rozprawa i zasłużona kara. W 1994 roku koło Gdańska znaleziono rozkładające się zwłoki mężczyzny. Wtedy nie udało się potwierdzić jego tożsamości. Po latach do sprawy wróciło poznańskie "archiwum x". Okazuje się, że 20-letni Krzysztof Z. został postrzelony i wrzucony do Wisły. Jego oprawcy: Zenon K., Cezariusz S., Tomasz S. i Mirosława S. czekają na wyrok.

- Działania w tej sprawie prokuratura i policja rozpoczęły w 1994 roku. Wtedy, kiedy zwłoki mężczyzny, wypłynęły na plażę. Poddano te zwłoki oględzinom. Niestety, nie ustalono tożsamości tego mężczyzny - opowiada Renata Klonowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

- Ciało było w dość posuniętym rozkładzie. Biegli stwierdzili, że osoba ta utopiła się - mówi Janusz Skosolas z pomorskiego "archiwum x".  

W 1994 roku na plaży koło Gdańska znaleziono rozkładające się zwłoki mężczyzny. Jak wykazały badania, musiały dość długo przebywać w wodzie zanim fala wyrzuciła je na brzeg. Nie ustalono, kim był mężczyzna. Biegli lekarze stwierdzili, że przyczyną śmierci było utonięcie.

- Odbył się pogrzeb. Był to pogrzeb osoby NN, czyli o nieustalonej tożsamości. Do roku 2007 ta tożsamość nie była do końca potwierdzona i osoba ta spoczywała jako nieznana .W ustaleniu jej tożsamości pomogło nam ubranie, które zabezpieczyliśmy i uzębienie ofiary - informuje Janusz Skosolas z pomorskiego "archiwum x".

Po 15 latach od śmierci 20-letniego Krzysztofa Z. udało się potwierdzić nie tylko jego tożsamość, ale również na jaw zaczęły wychodzić tajemnicze okoliczności w jakich zginął. Kiedy sprawą zajęli się policjanci z pomorskiego "archiwum x" nastąpił przełom.

- Zdarzenie, z którym mamy do czynienia nie jest utonięciem, lecz zabójstwem - mówi Renata Klonowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Śródmieście.

Przeprowadzono ekshumację. Wynik sekcji zwłok był jednoznaczny. Krzysztof Z. został zamordowany. Utopił się, ale nie sam, tylko ktoś wrzucił go do wody, a wcześniej trzykrotnie postrzelił.

- Potwierdziły się informacje, które do nas dotarły na temat tej sprawy, że doszło do zabójstwa. Mimo, że po odkopaniu zwłok okazało się, że zostały same kości, liczyliśmy na to, że zostały na nich ślady kul i były - opowiada Janusz Skosolas z pomorskiego "archiwum x".

- Policji udało się ustalić ewentualny i najbardziej prawdopodobny przebieg tego zdarzenia oraz udział innych osób w tym zdarzeniu. Przede wszystkim osobę, która oddała strzały w kierunku pokrzywdzonego i zwłoki wrzuciła do wody - dodaje Renata Klonowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Śródmieście.

Policjanci zatrzymali cztery osoby. Zenona K., Cezariusza S., Tomasza S. i Mirosławę S. Na początku nie przyznawali się do niczego, nawet do tego, że znali Krzysztofa Z. Później składali już wyjaśnienia. Na tej podstawie oraz opierając się o wyniki analiz ekspertów policja postawiła najbardziej prawdopodobną hipotezę okoliczności śmierci Krzysztofa Z.

- Początek tego zdarzenia miał miejsce na dyskotece, gdzie Krzysztof Z., Zenon K. i pozostali uczestnicy spotkali się. Doszło tam do błahego nieporozumienia - informuje Janusz Skosolas z pomorskiego "archiwum x".

Po dyskotece Krzysztof Z. poszedł w stronę domu. Nie dotarł tam jednak. Po drodze został wciągnięty do samochodu. Nie miał szans. Po kilkunastu kilometrach gehenny mężczyzny, samochód się zatrzymał.

- Uczestnicy tego zdarzenia wysiedli z samochodu, czy nawet wyskoczyli i wtedy Krzysztof Z. podjął próbę ucieczki. Prawdopodobnie właśnie wtedy padły strzały. Został wrzucony do bagażnika i przewieziony na most, nad Wisłę. Tam wrzucono go do wody i, jak wiemy z późniejszych ustaleń, w wodzie utonął - opowiada Janusz Skosolas z pomorskiego "archiwum x".

To Zenon K strzelał. Przebywa teraz w areszcie. Reszta grupy jest już na wolności. Powód? Twierdzą, że tylko siedzieli w samochodzie i nie pomagali Zenonowi K. Dlaczego przez tyle lat nie zawiadomili policji? Twierdzą, że byli zastraszani przez kolegę.

Prokuratura nie chce zdradzać więcej szczegółów tej sprawy. Powód? Nie ma jeszcze aktu oskarżenia. To już jednak kwestia najbliższych miesięcy. Prokurator, zarzut zabójstwa, chce postawić wszystkim uczestnikom wydarzeń tragicznej nocy sprzed 15 lat. To sąd zadecyduje, jak ukarać poszczególnych z nich. *

* skrót materiału

Reporter: Katarzyna Betcher