By nikt więcej nie zginął
Ich dziecko zginęło na niebezpiecznej drodze tuż pod domem. By nikt więcej nie zginął postanowili walczyć o poprawę bezpieczeństwa. Państwo Dudzik byli o krok od sukcesu. Jednak wójt odwołał swoje wcześniejsze obietnice.
Cedzyna. Tu, przy drodze krajowej Kielce - Ostrowiec Świętokrzyski mieszkają państwo Aneta i Mariusz Dudzikowie. W listopadzie 2005 roku ich 10 - letnia córka Ania zginęła w wypadku. Przed jej domem najechał na nią samochód.
Po tym tragicznym wypadku państwo Dudzikowie postanowili walczyć o poprawę bezpieczeństwa na drodze, na której zginęła ich córka.
- Walczyliśmy o wysepki, o chodniki po obu stronach jezdni, o zabezpieczenie pieszego, który idzie drogą do szkoły, po to, by więcej takich zdarzeń nie było - mówi Aneta Dudzik.
- W wyniku naszych analiz bezpieczeństwa ruchu okazało się, że jedynym rozwiązaniem będzie budowa chodników - mówi Ewa Sayor, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
Warunkiem wykonania remontu drogi i uzyskania dotacji jest przywrócenie zniszczonego odwodnienia wzdłuż jezdni. Pomoc w tej kwestii obiecał wójt gminy Górno, Jarosław Królicki. Wydawało się, że sukces jest blisko.
Nagle, po trwającej prawie rok walce o poprawę bezpieczeństwa na drodze, wójt wycofał się ze swoich przedwyborczych obietnic.
- Wydaje nam się, że dopiero niedawno wójt zorientował się, jakie kwoty pieniędzy trzeba włożyć i to chyba zaważyło na tym, że zmienił zdanie - twierdzi Mariusz Dudzik, ojciec Ani, która zginęła potrącona przez samochód.
10 milionów złotych - tyle na remont drogi mogłaby uzyskać z Banku Światowego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Mogłaby, ale wójt raczej nie chce takiej inwestycji na swoim terenie.
Wójt twierdzi, że żadnych obietnic w sprawie modernizacji drogi nie składał. A odwodnienie zrobić powinien inwestor albo właściciele posesji, a nie urząd gminy. Poza tym nie wierzy w 10 milionów na inwestycję z Banku Światowego.
Jeżeli odwodnienie nie zostanie wykonane do końca marca, inwestycja przepadnie. Dlaczego? Bo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad buduje obwodnicę Kielc i droga krajowa w Cedzynie w 2008 roku automatycznie z drogi krajowej stanie się drogą gminną. Wtedy wójtowi nikt nie da 10 milionów zł. na jej remont. *
* skrót materiału
Reporter: Karolina Miklewska