Lampa, która leczy
Daliśmy się oszukać i to w bezczelny sposób. Po kilku miesiącach doszliśmy do wniosku, że lampa nie szkodzi, ale i nie pomaga - mówi pan Józef, który razem z żoną kupił lampę do naświetlania. Miała wyleczyć żylaki, zaćmę i prostatę. Kosztowała ponad 3 tys. zł. Niezadowolone z zakupu małżeństwo chciało odzyskać część pieniędzy. Niestety bezskutecznie.
Małżonkowie mieszkają w Słupsku. Oboje są na emeryturze. W grudniu 2005 roku poszli na prezentację lampy, rzekomo posiadającej właściwości lecznicze. Prezentację prowadziło dwoje młodych ludzi, którzy zapewniali o cudownej mocy urządzenia.
- Prelegent orzekł, że lampa leczy. Nie trzeba chodzić do lekarza, do apteki, ona rozwiąże wszelkie problemy - mówi pan Józef.
Małżeństwo kupiło lampę na raty za ponad 3 tys. zł. Zaczęło terapię zgodnie z instrukcją zawartą w książce dołączonej do urządzenia. Pan Józef lampą miał wyleczyć prostatę, pani Zofia zaćmę, halluksy, tarczycę i nadciśnienie. Jednak, po kilku miesiącach regularnego naświetlania, małżonkowie zaczęli niepokoić się brakiem efektów.
- Okulistka powiedziała mi, że lampa absolutnie nie pomaga na zaćmę, bo wysusza oko, a ja muszę je nawilżać - twierdzi pani Zofia.
Kobieta napisała list do głównej siedziby firmy Medicolux w Katowicach. Poprosiła w nim o zwrot części zapłaconej kwoty, bo nie jest zadowolona z lampy. Odpisano jej, że żadnych pieniędzy nie dostanie, a lampa jest skuteczna, trzeba ją tylko odpowiednio stosować. Sprawdziliśmy właściwości urządzenia. Okazało się, że jedynie wspomaga leczenie.
Jak w takim razie konsultanci zachwalają magiczna lampę? Czy nie obiecują zbyt wiele? A może po prostu żerują na naiwności schorowanych ludzi? Poszliśmy na prezentację zorganizowaną w jednym z warszawskich szpitali. Konsultanci zapewniali o właściwościach leczniczych lampy, często posługując się sformułowaniem, że można nią "wyleczyć".
Zapytaliśmy lekarzy różnych specjalizacji co sądzą o lampie i jej cudownej mocy.
- Konwencjonalna medycyna, okulistyka, nie uznaje metod leczenia światłem zaćmy czy innych schorzeń oczu - informuje dr Roman Sobecki, okulista.
- Stosowaliśmy te lampy dwa, czy trzy lata temu. Efekty były minimalne. Ja bym to urządzenie umieścił w kategorii pomocniczej, nie jest to leczenie, które bym polecał - mówi dr Grzegorz Rosiński, diabetolog.
Telefonujemy do siedziby firmy Medicolux w Katowicach. Szefowie wyrażają oburzenie postępowaniem swoich przedstawicieli i obiecują interwencję. Czy szczerze? *
* skrót materiału
Reporter: Karolina Miklewska