Skażona woda w Tarnobrzegu
Mieszkańcy Tarnobrzega nie wiedzieli, że korzystają ze skażonej wody. 13 lutego wykryto w niej groźne dla człowiek bakterie coli. Mieszkańcy są oburzeni, bo nikt ich o tym nie poinformował. O zagrożeniu można było przeczytać jedynie na stronie internetowej miasta. Dlaczego nie wywieszono takiej informacji na klatkach schodowych?
- Nie widziałem żadnych ogłoszeń, jestem zbulwersowany tym faktem - mówi Stanisław Zaliński, mieszkaniec Tarnobrzega.
- Nie ma potrzeby zawiadamiać ludzi. Mam im napisać, by uważali, bo w wodzie jest bakteria? Mieszkańcy mają dużo innych problemów. Nie mogę tworzyć sytuacji sztucznej, denerwującej ludzi - twierdzi Stanisław Widz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Objawy takiego zakażenia to bóle brzucha, nudności, biegunka i stany gorączkowe czyli typowe zaburzenia ze strony układu pokarmowego - informuje Jan Kos z Wojewódzkiego Szpitala w Tarnobrzegu.
Mieszkańców tarnobrzeskiej spółdzielni mieszkaniowej o niebezpieczeństwie nikt nie powiadomił. Nie było informacji na klatkach schodowych. O skażonej wodzie mieszkańcy dowiedzieli się tak zwaną pocztą pantoflową.
- Ja dopiero dziś się dowiedziałam od koleżanki, że woda jest zatruta - mówi Zofia Kozioł, mieszkanka Tarnobrzega.
O tym, żeby poinformować schorowanych mieszkańców osiedla o zarażonej wodzie nikt nie pomyślał. Nikt też nie chce się przyznać, że to jego obowiązek. Ani spółdzielnia mieszkaniowa, ani pracownicy miejskich wodociągów.
- Zrobiliśmy wszystko, co się dało. Dostaliśmy komunikat z sanepidu i umieściliśmy go na stronie internetowej. To spółdzielnia powinna zadbać o to, by informacje były rozwieszone - mówi Józef Michalik, rzecznik prezydenta Tarnobrzega.
- Taki komunikat do mnie nie dotarł. Gdyby dotarł, to bym go wysłał - zapewnia Stanisław Widz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Miejsca, gdzie woda szczególnie jest skażona - to przedszkole przy ul. Kochanowskiego, Szkoła Podstawowa nr 3 oraz Szpital Wojewódzki. Tam wodę musi przywozić Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. O ludziach z osiedla jednak nikt już nie pamięta.
- Norma parametru to 0 jednostek bakterii coli w 100 ml wody. My wykryliśmy 9 jednostek - informuje Małgorzata Korczyńska z Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Tarnobrzegu.
Kto odpowie za zakażenie wody? Nie wiadomo. Jak bakterie coli znalazły się w miejskim wodociągu? Tego także nie wiadomo. Urzędnicze tłumaczenia nie przekonują nikogo. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Mierzwa