Słupy giganty tuż obok domów

Słupy giganty tuż obok domów

Skandal, oszustwo - mówią mieszkańcy Kórnika obok Poznania. W miejscowości zbudowano nową linię energetyczną. Postawiono gigantyczne słupy, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia. W planach zagospodarowania przestrzennego zapisana była jedynie przebudowa linii. Ludzie protestują, wielu poświęciło oszczędności swojego życia, by się tam osiedlić.

Kórnik i okolice. Podpoznańska miejscowość, gdzie osiedlają się ludzie zmęczeni zgiełkiem miasta. Godzą się na codzienne długie dojazdy do pracy, bo jak sami mówią znaleźli swój skrawek na ziemi. Zainwestowali oszczędności życia, kupili działki.

- Wyprowadziliśmy się z miasta żeby mieszkać w ładnym otoczeniu, a nie przy słupach, które są większe od poznańskiego ratusza czy katedry - mówi jeden z mieszkańców Kórnika.  

Słupy - to o nie chodzi. Niegdyś niskie, niedokuczliwe - w ubiegłym roku zostały wymienione na nowe - o olbrzymiej przepustowości. Inwestor, Polskie Sieci Elektroenergetyczne realizuje po raz pierwszy tak wielką inwestycję.

- Z tego co wiem jest, to linia eksperymentalna, jakiej w Polsce nie ma - mówi Ryszard Nawrocki, dziekan wydziału elektrycznego z Politechniki Poznańskiej,

Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie czekając na porozumienie z mieszkańcami rozpoczęły budowę. Szybko postawiły kilkadziesiąt słupów. Ludzie widząc, co się dzieje zaskarżyli inwestora. Wojewódzki Sąd Administracyjny zajął się sprawą od razu.

- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał, że nie mamy do czynienia z przebudową, tylko z budową, a plany zagospodarowania przestrzennego mówiły o przebudowie tej linii - mówi Jerzy Stankowski z wojewódzkiego sądu administracyjnego w Poznaniu.

W przypadku budowy nowych słupów inwestor ma obowiązek przeprowadzić konsultacje z lokalną społecznością. W przypadku przebudowy istniejącej linii, już nie musiał.

Mieszkańcy twierdzą, że zostali oszukani. Kilka lat temu, gdy zaczęli się budować, nikt ich nie poinformował o nowych słupach - gigantach.

Ludzie boją się też o zdrowie dzieci, które będą dorastały w sąsiedztwie słupów. Obawy potwierdzają badania angielskich naukowców.

- Jeśli domy znajdują się w odległości 40 -60 m od linii, to może być to niebezpieczne dla dzieci. Badania potwierdziły, że dzieci chorują na białaczkę - mówi dr Gerald Draper z uniwersytetu oxfordzkiego. *

* skrót materiału

Reporter: Grzegorz Honkisz