Śmiercionośna zabawka
Ta zabawka, zszokowała wszystkich. Dmuchawka, czyli groźna rurka, strzelająca metalowymi igłami. Może nawet zabić. Co gorsze bez problemu kupi ją nawet dziecko. Prawo nie zakazuje jej sprzedaży, bo dmuchawka - mimo, że groźna - bronią nie jest.
Dmuchawka -zabawka sprzedawana w sklepach. Groźna - ponad metrowa rurka wyrzucająca dziesięciocentymetrowe metalowe strzałki. Można nimi zabić. Indianie południowoamerykańscy od wieków używają podobnej "zabawki" do polowania lub zabijania wrogów.
Taką śmiercionośną dmuchawkę może kupić nawet niepełnoletni, gdyż zarejestrowana jest jako zabawka. Pozostaje pytanie, dlaczego sprzedaje się ją w sklepie Militaria? A jeżeli nie jest zabawką, to dlaczego może ją kupić nieletni.
Wrocławska centrala sklepów "Militaria.pl" przez trzy tygodnie nie odpowiedziała na prośbę o wywiad na temat sprzedaży niebezpiecznej zabawki. Dmuchawkę i inne niebezpieczne akcesoria - na przykład shurikeny - broń japońskich skrytobójców Ninja, bez problemu można kupić w sklepach i przez internet.
Interweniujemy wszędzie: od sejmu, przez policję, do inspekcji handlowej. Dmuchawka - która może być użyta jako broń - nie podlega przepisom ustawy o broni i amunicji. Jest więc zabawką. Czy są szanse, że zostanie wycofana ze sprzedaży...?
- Będzie kontrola inspekcji handlowej. Sprawdzimy, jakie badania zostały przeprowadzone przez przedsiębiorcę, które mają świadczyć o tym, że produkt jest bezpieczny - mówi Dariusz Łomonowski z Departamentu Nadzoru Rynku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Mamy nadzieję, że po kontroli groźna dmuchawka zniknie ze sprzedaży. Tak jak wycofano niektóre typy karabinów i pistoletów strzelających plastikowymi kulkami. To też groźna zabawka, zwłaszcza w rękach... dziecka.
Niebezpieczne, a wyglądające niewinnie zabawki ciągle trafiają do sklepów. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wycofał na przykład ze sprzedaży gumowe JOJO, bo może udusić dziecko, owijając się wokół szyi. Zakazał też sprzedaży maskotki z gumy zawierającej rakotwórcze ftalany. Wycofano też zabawki pęczniejące po wrzuceniu do wody czy w gardle dziecka.
Oby kontrola kontrowersyjnej "zabawki"- dmuchawki rozpoczęła się jak najszybciej. Zanim dojdzie do tragedii. *
* skrót materiału
Reporter: Adam Bogoryja-Zakrzewski abogoryja@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)