Uwaga! Bankomatowi złodzieje
Wypłacasz pieniądze z bankomatu? Uważaj na złodziei. Dzięki fałszywym klawiaturom, kamerom i czytnikom kart przestępcy z łatwością mogą wyczyścić nasze konta z pieniędzy. Sposobów jest wiele. Jak zatem bezpiecznie korzystać z bankomatu? Na co zwracać uwagę?
Polscy złodzieje skutecznie potrafią wyczyścić nasze konta z pieniędzy.
- Nie jest trudno zdobyć odpowiednie części, aby wręcz chałupniczym sposobem coś takiego wykonać - mówi dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Jak się okazuje polskie bankomaty stały się również źródłem ataków międzynarodowych gangów. Przestępcy elektronicznie sczytują dane zawarte na karcie, kopiują kod pin. Potem wypłacają pieniądze z naszych kont.
- Z reguły przestępcy wykorzystują nakładki z miejsca, gdzie wkładamy kartę i elektronicznie czytają kody z karty. Jednoczenie umieszczają nakładę na klawiaturę, gdzie wstukujemy nasz kod pin - informuje Janusz Jończyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Gangi, które zakładają nakładki, które kradną dane z kart kredytowych, to międzynarodowe grupy przestępcze. Cała działalność tych gangów wywodzi się głównie z Rumunii. To bezwzględni ludzie - dodaje Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
Jak zatem bezpiecznie korzystać z bankomatu? Jak twierdzą eksperci, trzeba dokładnie go obejrzeć. I zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze na klawiaturę, za pomocą której wstukujemy pin.
- Przestępcy instalują drugą klawiaturę i drugi czytnik do kart płatniczych. Te części może nie są widoczne gołym okiem, ale wystarczy palcem sprawdzić czy klawiatura wystaje nad obudowę bankomatu i czy czytnik nie wygląda jakby był troszeczkę większy - doradza Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji..
Drugą rzeczą, na którą musimy zwrócić uwagę jest czytnik, do którego wkładamy kartę. Ten fałszywy, nałożony przez przestępców, sczyta dane z naszej karty.
- Czytnik kart kredytowych jest zazwyczaj wewnątrz bankomatu, może niewielka cześć wystawać na zewnątrz. Nakładka, jak sama nazwa wskazuje, jest dokładana do tego czytnika i ona w sposób widoczny powiększa sam czytnik, wystaje poza bankomat - wyjaśnia Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
- Niestety, wcale nie potrzeba zdeterminowanego przestępcy aby sobie z tym poradzić. Tak naprawdę chodzi o dwie rzeczy. O urządzenia sczytujące zawartość pasków magnetycznych, czyli coś w rodzaju czytnika i o sczytanie pinu, którym zatwierdzamy nasze transakcje - dodaje dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Jeśli przestępcy nie założyli nakładki na klawiaturę, mogli założyć w bankomacie kamerę. Za jej pomocą bez problemu nagrają pin, który wstukujemy. Mając czystą kartę bankomatową nanoszą na nią nasze dane.
- Najczęściej kamera jest instalowana u góry nad klawiaturą. Przeważnie jest oklejona nazwami rożnych kart kredytowych, a wśród tych nalepek jest mała dziurka, przez którą czy to aparat fotograficzny, czy kamerka robi zdjęcia - mówi Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
- W tej chwili dostępne są kamery mikroskopijnej wielkości. W związku z tym sprawdźmy, czy bankomat nie ma jakiegoś guziczka, czy kropki, bo to może być kamera, która podgląda naszą operację, w szczególności kod pin, który wciskamy na klawiaturze - dodaje Adam Matyaszek z firmy produkującej bankomaty.
Okazuje się, że nie tylko korzystając z bankomatu możemy zostać okradzeni. Bardzo uważać musimy we wszystkich miejscach, w których płacimy kartą płatniczą lub kredytową.
- Tam, gdzie płci się kartą na przykład w sklepie czy restauracji nigdy nie spuszczajmy karty z oczu. Nie pozwalajmy na to, aby na przykład kelner wziął kartę i oddalili się na zaplecze. To jest wołanie o kłopoty - przestrzega dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Czy jest zatem sposób na bezpieczne korzystanie z bankomatu i płacenie kartą? Przede wszystkim nie ułatwiać zadania przestępcom, czyli nie pokazywać pinu. I nie korzystać z bankomatu, który wzbudzi nasze podejrzenia. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Krajewska
akrajewska@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)
- Nie jest trudno zdobyć odpowiednie części, aby wręcz chałupniczym sposobem coś takiego wykonać - mówi dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Jak się okazuje polskie bankomaty stały się również źródłem ataków międzynarodowych gangów. Przestępcy elektronicznie sczytują dane zawarte na karcie, kopiują kod pin. Potem wypłacają pieniądze z naszych kont.
- Z reguły przestępcy wykorzystują nakładki z miejsca, gdzie wkładamy kartę i elektronicznie czytają kody z karty. Jednoczenie umieszczają nakładę na klawiaturę, gdzie wstukujemy nasz kod pin - informuje Janusz Jończyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Gangi, które zakładają nakładki, które kradną dane z kart kredytowych, to międzynarodowe grupy przestępcze. Cała działalność tych gangów wywodzi się głównie z Rumunii. To bezwzględni ludzie - dodaje Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
Jak zatem bezpiecznie korzystać z bankomatu? Jak twierdzą eksperci, trzeba dokładnie go obejrzeć. I zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze na klawiaturę, za pomocą której wstukujemy pin.
- Przestępcy instalują drugą klawiaturę i drugi czytnik do kart płatniczych. Te części może nie są widoczne gołym okiem, ale wystarczy palcem sprawdzić czy klawiatura wystaje nad obudowę bankomatu i czy czytnik nie wygląda jakby był troszeczkę większy - doradza Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji..
Drugą rzeczą, na którą musimy zwrócić uwagę jest czytnik, do którego wkładamy kartę. Ten fałszywy, nałożony przez przestępców, sczyta dane z naszej karty.
- Czytnik kart kredytowych jest zazwyczaj wewnątrz bankomatu, może niewielka cześć wystawać na zewnątrz. Nakładka, jak sama nazwa wskazuje, jest dokładana do tego czytnika i ona w sposób widoczny powiększa sam czytnik, wystaje poza bankomat - wyjaśnia Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
- Niestety, wcale nie potrzeba zdeterminowanego przestępcy aby sobie z tym poradzić. Tak naprawdę chodzi o dwie rzeczy. O urządzenia sczytujące zawartość pasków magnetycznych, czyli coś w rodzaju czytnika i o sczytanie pinu, którym zatwierdzamy nasze transakcje - dodaje dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Jeśli przestępcy nie założyli nakładki na klawiaturę, mogli założyć w bankomacie kamerę. Za jej pomocą bez problemu nagrają pin, który wstukujemy. Mając czystą kartę bankomatową nanoszą na nią nasze dane.
- Najczęściej kamera jest instalowana u góry nad klawiaturą. Przeważnie jest oklejona nazwami rożnych kart kredytowych, a wśród tych nalepek jest mała dziurka, przez którą czy to aparat fotograficzny, czy kamerka robi zdjęcia - mówi Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
- W tej chwili dostępne są kamery mikroskopijnej wielkości. W związku z tym sprawdźmy, czy bankomat nie ma jakiegoś guziczka, czy kropki, bo to może być kamera, która podgląda naszą operację, w szczególności kod pin, który wciskamy na klawiaturze - dodaje Adam Matyaszek z firmy produkującej bankomaty.
Okazuje się, że nie tylko korzystając z bankomatu możemy zostać okradzeni. Bardzo uważać musimy we wszystkich miejscach, w których płacimy kartą płatniczą lub kredytową.
- Tam, gdzie płci się kartą na przykład w sklepie czy restauracji nigdy nie spuszczajmy karty z oczu. Nie pozwalajmy na to, aby na przykład kelner wziął kartę i oddalili się na zaplecze. To jest wołanie o kłopoty - przestrzega dr Magdalena Szeżyńska z Instytutu Systemów Elektronicznych na Politechnice Warszawskiej.
Czy jest zatem sposób na bezpieczne korzystanie z bankomatu i płacenie kartą? Przede wszystkim nie ułatwiać zadania przestępcom, czyli nie pokazywać pinu. I nie korzystać z bankomatu, który wzbudzi nasze podejrzenia. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Krajewska
akrajewska@polsat.com.pl
(Telewizja Polsat)