Wojna o alimenty
Pani Magdalena od ponad roku walczy w sądzie o alimenty. Twierdzi, że ojcem jej dziecka jest Artur K. Mężczyzna dobrowolnie płacił na dziecko. Jednak miesiąc przed pierwszą rozprawą o alimenty popełnił samobójstwo. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, kiedy rodzina zmarłego zażądała ustalenia ojcostwa przez badania DNA.
Spotkanie, miłość, wspólne zamieszkanie i dziecko. Magdalena Zych ma 30 lat i prawie dwuletnią córkę. Jednak już w trakcie ciąży Magdalenie i Arturowi zaczęło się nie układać.
- Przychodził pijany i robił awantury, więc spakowałam się i wyprowadziłam - opowiada Magdalena Zych, która walczy o alimenty.
Ślubu nie było, więc Magdalena wniosła sprawę do sądu o pomoc finansową od byłego chłopaka. Chciała, żeby Artur dawał jej jakieś pieniądze także w czasie ciąży. Artur na rozprawie dobrowolnie zgodził się płacić.
- Przyszedł do sądu i przyznał się, że jest ojcem dziecka - wspomina Magdalena Zych.
- Syn płacił alimenty, ale nie był pewny, że jest ojcem. Później dowiedział się, co to za ziółko i wycofał się - mówi matka Artura K. domniemanego ojca.
- Kobieta w ciąży od mężczyzny, który jest domniemanym ojcem dziecka, a nie jest jej mężem, może żądać wydatków związanych z ciążą, połogiem i kosztów trzymiesięcznego utrzymania tej kobiety - informuje Katarzyna Zbiegiem - Włodarska, prawnik.
W styczniu ubiegłego roku urodziła się Zuzia. Pani Magdalena postanowił tym razem zaskarżyć Artura o alimenty. Niestety, miesiąc przed pierwszą rozprawą mężczyzna popełnił samobójstwo. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, kiedy rodzina zmarłego zażądała ustalenia ojcostwa przez badania DNA.
Pani Magdalena chce, żeby Zuzia nosiła nazwisko ojca. Walczy także o pieniądze, które należą się jej dziecku - zaległe alimenty od dziadków. Do tego jednak potrzebne jest ustalenie ojcostwa. Z tym jest problem, bo Artur nie żyje.
- Matka będzie mogła żądać alimentów za okres, kiedy ojciec jeszcze żył po urodzeniu dziecka. Te kwoty wejdą w skład majątku spadkowego. Sąd będzie musiał też ustalić, że matka samodzielnie nie będzie w stanie ponieść kosztów utrzymania dziecka. Wówczas dziecko lub matka będą mogły żądać alimentów od dalszych krewnych ojca, czyli od dziadków. Taki obowiązek mają zarówno dziadkowie ze strony ojca, jak i ze strony matki - wyjaśnia Katarzyna Zbiegiem-Włodarska, prawnik.
Na temat problemów z ustaleniem ojcostwa nie chce się wypowiadać częstochowski sąd ani powołany przez niego biegły sądowy. Powód? Wszystkie sprawy o ustalenie ojcostwa są tajne.
Sprawa trwa już od ponad roku. Być może dla jednoznacznego ustalenia ojcostwa będzie potrzebna ekshumacja zwłok Artura. Jedna i druga strona zapowiada walkę. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Krajewska akrajewska@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)
- Przychodził pijany i robił awantury, więc spakowałam się i wyprowadziłam - opowiada Magdalena Zych, która walczy o alimenty.
Ślubu nie było, więc Magdalena wniosła sprawę do sądu o pomoc finansową od byłego chłopaka. Chciała, żeby Artur dawał jej jakieś pieniądze także w czasie ciąży. Artur na rozprawie dobrowolnie zgodził się płacić.
- Przyszedł do sądu i przyznał się, że jest ojcem dziecka - wspomina Magdalena Zych.
- Syn płacił alimenty, ale nie był pewny, że jest ojcem. Później dowiedział się, co to za ziółko i wycofał się - mówi matka Artura K. domniemanego ojca.
- Kobieta w ciąży od mężczyzny, który jest domniemanym ojcem dziecka, a nie jest jej mężem, może żądać wydatków związanych z ciążą, połogiem i kosztów trzymiesięcznego utrzymania tej kobiety - informuje Katarzyna Zbiegiem - Włodarska, prawnik.
W styczniu ubiegłego roku urodziła się Zuzia. Pani Magdalena postanowił tym razem zaskarżyć Artura o alimenty. Niestety, miesiąc przed pierwszą rozprawą mężczyzna popełnił samobójstwo. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, kiedy rodzina zmarłego zażądała ustalenia ojcostwa przez badania DNA.
Pani Magdalena chce, żeby Zuzia nosiła nazwisko ojca. Walczy także o pieniądze, które należą się jej dziecku - zaległe alimenty od dziadków. Do tego jednak potrzebne jest ustalenie ojcostwa. Z tym jest problem, bo Artur nie żyje.
- Matka będzie mogła żądać alimentów za okres, kiedy ojciec jeszcze żył po urodzeniu dziecka. Te kwoty wejdą w skład majątku spadkowego. Sąd będzie musiał też ustalić, że matka samodzielnie nie będzie w stanie ponieść kosztów utrzymania dziecka. Wówczas dziecko lub matka będą mogły żądać alimentów od dalszych krewnych ojca, czyli od dziadków. Taki obowiązek mają zarówno dziadkowie ze strony ojca, jak i ze strony matki - wyjaśnia Katarzyna Zbiegiem-Włodarska, prawnik.
Na temat problemów z ustaleniem ojcostwa nie chce się wypowiadać częstochowski sąd ani powołany przez niego biegły sądowy. Powód? Wszystkie sprawy o ustalenie ojcostwa są tajne.
Sprawa trwa już od ponad roku. Być może dla jednoznacznego ustalenia ojcostwa będzie potrzebna ekshumacja zwłok Artura. Jedna i druga strona zapowiada walkę. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Krajewska akrajewska@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)