Wójt, łapówki i lewe renty
Wójt gminy Jawornik Polski koło Rzeszowa przez osiem lat przyjmował łapówki w zamian za załatwienie renty w ZUS-ie. Prokuratora ustaliła, że pieniądze wręczyły mu 24 osoby. Za lewą rentę Edward G. brał od 2,5 do 4,5 tysiąca złotych. Urzędnikowi postawiono 51 zarzutów!
Edward G. od sześciu lat jest wójtem w gminie Jawornik Polski koło Rzeszowa. Ludzie mówią, że jest dobrym gospodarzem. Rzeszowska policja ustaliła jednak, że wójt dba nie tylko o interesy gminy. Doskonale potrafi zadbać również o swoje.
- Policjanci uzyskali informację, że urzędnik gminny popełnia przestępstwo korupcji. Zajęli się tą sprawą - informuje Mariusz Skiba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Ze śledztwa policji i prokuratury wynika, że Edward G. przez osiem lat przyjmował łapówki w zamian za załatwienie renty w ZUS-ie. Proceder kwitł, gdy pan G. był jednym z kierowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Przeworsku. Sześć lat temu Edward G. został wybrany wójtem w Jaworniku Polskim.
- Od tego momentu nie załatwiał już rent, bo nie pracował w tym dziale, pośredniczył jednak w ich załatwianiu. Pośredniczył do tego stopnia, że samochodem gminy woził swoich klientów na badania, komisje i do ZUS-u, w celu załatwienia renty - mówi Krzysztof Rokosz, dziennikarz "Super Nowości".
Załatwienie renty w ZUS - ie za pośrednictwem Edwarda G. kosztowało średnio od 2,5 do 4,5 tysiąca złotych.
- Edward G. był zatrzymany. Przyznał się w trakcie posiedzenia sądowego - mówi Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
- Znam swojego byłego męża i wiem, że na pewno obawiał się więzienia. Gazety pisały, że przyznał się, poszedł na współpracę, podał nazwiska lekarzy orzeczników, dlatego został potraktowany łagodnie - opowiada Ewa F.,była żona Edwarda G.
Oprócz Edwarda G. zarzuty postawiono trzem orzecznikom ZUS-u, którzy pomagali w załatwianiu rent za pieniądze. Prokuratorzy mają dowody na to, że łapówki wręczyły Edwardowi G. 24 osoby. Czternastu postawiono zarzuty. Dziesięć osób przyznało się do winy, ale żaden łapówkarz nie chce wracać do tych wstydliwych kwestii.
Poszliśmy do Urzędu Gminy w Jaworniku Polskim, aby porozmawiać z wójtem o łapówkach. W sekretariacie zauważyliśmy certyfikat programu "Przejrzysta Polska". To dowód na to, że gmina, a więc także Edward G. wspólnie realizowali zadania w ramach ogólnopolskiego programu antykorupcyjnego. Edward G. nie chciał wystąpić przed kamerą.
W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dowiedzieliśmy się, że na razie ZUS nie zweryfikował rent załatwionych z wydatną pomocą Edwarda G. W ZUS-ie czekają na proces. *
* skrót materiału
Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)
- Policjanci uzyskali informację, że urzędnik gminny popełnia przestępstwo korupcji. Zajęli się tą sprawą - informuje Mariusz Skiba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Ze śledztwa policji i prokuratury wynika, że Edward G. przez osiem lat przyjmował łapówki w zamian za załatwienie renty w ZUS-ie. Proceder kwitł, gdy pan G. był jednym z kierowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Przeworsku. Sześć lat temu Edward G. został wybrany wójtem w Jaworniku Polskim.
- Od tego momentu nie załatwiał już rent, bo nie pracował w tym dziale, pośredniczył jednak w ich załatwianiu. Pośredniczył do tego stopnia, że samochodem gminy woził swoich klientów na badania, komisje i do ZUS-u, w celu załatwienia renty - mówi Krzysztof Rokosz, dziennikarz "Super Nowości".
Załatwienie renty w ZUS - ie za pośrednictwem Edwarda G. kosztowało średnio od 2,5 do 4,5 tysiąca złotych.
- Edward G. był zatrzymany. Przyznał się w trakcie posiedzenia sądowego - mówi Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
- Znam swojego byłego męża i wiem, że na pewno obawiał się więzienia. Gazety pisały, że przyznał się, poszedł na współpracę, podał nazwiska lekarzy orzeczników, dlatego został potraktowany łagodnie - opowiada Ewa F.,była żona Edwarda G.
Oprócz Edwarda G. zarzuty postawiono trzem orzecznikom ZUS-u, którzy pomagali w załatwianiu rent za pieniądze. Prokuratorzy mają dowody na to, że łapówki wręczyły Edwardowi G. 24 osoby. Czternastu postawiono zarzuty. Dziesięć osób przyznało się do winy, ale żaden łapówkarz nie chce wracać do tych wstydliwych kwestii.
Poszliśmy do Urzędu Gminy w Jaworniku Polskim, aby porozmawiać z wójtem o łapówkach. W sekretariacie zauważyliśmy certyfikat programu "Przejrzysta Polska". To dowód na to, że gmina, a więc także Edward G. wspólnie realizowali zadania w ramach ogólnopolskiego programu antykorupcyjnego. Edward G. nie chciał wystąpić przed kamerą.
W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dowiedzieliśmy się, że na razie ZUS nie zweryfikował rent załatwionych z wydatną pomocą Edwarda G. W ZUS-ie czekają na proces. *
* skrót materiału
Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)