"Ciąży nad nami jakieś fatum"

- Jakiś fatum na nas padło. Najpierw ojciec zmarł na raka, później siostra zachorowała, teraz mama choruje - mówi Jolanta Kwolik, siostra pani Magdy.

Magda była szczęśliwą, zakochaną dwudziestolatką. Skończyła szkołę, urodziła dziecko... planowała swoje wesele.  

- Po śmierci ojca miała wyjść za mąż. Czekali aż skończy się żałoba. Niestety Magda zachorowała - opowiada Jolanta Kwolik, siostra pani Magdy.

Wszystko zaczęło się od bólu głowy. Nikt nie spodziewał się najgorszego. Wynik badań brzmiał jak wyrok: rak mózgu. Ta wiadomość była szokiem dla rodziny.

Lekarzom udało się zatrzymać rozwój choroby. Jednak guz poczynił nieodwracalne straty w organizmie pani Magdy. Kobieta została skazana na opiekę najbliższych. Choroba zrujnowała finansowo rodzinę. Renta pani Zofii nie wystarcza na pokrycie kosztów leczenia. Kobieta zwróciła się o pomoc do gminy.

- Dopóki chodziła, to było wszystko dobrze. Teraz i ona się męczy, i my się męczymy. Innego życia poza nią nie mamy, wszystko kręci się wokół niej - mówi Jolanta Kwolik, siostra pani Magdy.

Przez całą dobę panią Magdą opiekuje się siostra i matka. Pielęgniarka z pobliskiego ośrodka zdrowia przychodzi sporadycznie. Dyrekcja ośrodka zdrowia nie chciała wypowiedzieć się przed kamerą.

- Pani Magda wymaga opieki pielęgniarskiej całodobowej. Najlepiej w ośrodku - ocenia Arkadiusz Gródecki, lekarz pani Magdy.

Od pół roku kobieta jest przykuta do łóżka. Wymaga stałej rehabilitacji. Rodzina wszystkie pieniądze wydaje na lekarzy. Niestety na bezpłatną rehabilitację nie może liczyć...

- Pan doktor powiedział, że miesięcznie trzeba zapłacić około 1000 złotych. Nas na to nie stać - mówi Jolanta Kwolik, siostra pani Magdy.

Największym marzeniem, także schorowanej matki, pani Magdy jest łóżko rehabilitacyjne dla córki. Byłoby lżej się nią opiekować. Pielęgnacja i opieka nad kobietą jest niezwykle trudna... *

* skrót materiału

Reporter: Olga Hałabud