Dziadek - Grzegorz Markowski

Dziadek - Grzegorz Markowski

Grzegorz Markowski został dziadkiem! Wokalista zespołu "Perfect" doczekał się wnuka, Filipka. Dziecko ma niecałe dwa tygodnie. Tylko nam muzyk opowiedział, jak przeżywał poród córki. W Dzień Dziadka życzymy mu wszystkiego najlepszego!

- To piękny chłop, 54 cm długości i 3,4 kg wagi. To będzie wysoki, szczupły brunet - mówi o swoim wnuku Grzegorz Markowski, lider grupy "Perfect".

Wokalista zespołu "Perfect", Grzegorz Markowski został dziadkiem. Jego córka, Patrycja Markowska 9 stycznia w warszawskim szpitalu na Bielanach urodziła syna, Filipa. Co czuje dumny dziadek? Jak przeżywał poród córki?  

- Myślę, że wszyscy przeżywają to dość podobnie. Jest lęk i trwoga, myśl o tym, aby się wszystko udało. Później był moment euforii, sięgnięcie po drinka i radość, że się udało. Kilka dni przed terminem, ale to nic groźnego. Wnuk jest podobny do taty. Ma troszkę południową urodę. Będzie miał powodzenie u kobiet. A ja wcale nie czuję się dziadkiem - opowiada Grzegorz Markowski.

Grzegorz Markowski ma 54 lata. Swoją karierę rozpoczął w wieku 23 lat. Wciąż czuje się młodo. O swoim zawodzie mówi, że daje wielką satysfakcję, ale bywają też takie momenty, że ma dość sceny.

- To jest dość trudny zawód. Dlatego może ta dusza jest młoda, ale bywa szybciej zmęczona mnogością wydarzeń, impulsów, wzruszeń. Kiedy byłem dzieckiem chciałem zostać strażakiem i pilotem. Później odkryłem zamiłowanie do muzyki - wspomina Grzegorz Markowski.

Grzegorz Markowski nie lubi show biznesu. Nie czuje się gwiazdą. Nie używa komputera, nie ma telefonu komórkowego. Ceni swoją prywatność. Nie chce opowiadać o tym, że w wieku 15 lat został ojcem. Marzy, aby jak najdłużej móc śpiewać dla publiczności.

- To nie jest temat na rozmowę w telewizji. Tabloidy rozumiem, ale ich nie cenię. Są tematy i rzeczy o których się pisać i mówić nie powinno. Cenię swoją prywatność. Nie mam telefonu, i komputera. Chciałem kochać i kocham. Mam córkę i wnuka. Pracuję w pięknym zawodzie, nie boję się o jutro, mam przyjaciół. Chciałbym to kontynuować - opowiada Grzegorz Markowski. *

* skrót materiału

Reporter: Karolina Miklewska