Kto zabił Pawła?

Paweł miał 19 lat. Marzenia i plany na przyszłość. Mieszkał w Miejscu Piastowym, niewielkiej wsi koło Krosna. Za kilka dni miał odebrać świadectwo ukończenia szkoły. Nie zdążył. W nocy z 10 na 11 czerwca 2006, na pustym parkingu w samym centrum, spotkał grupę pijanych, agresywnych młodych ludzi. Pobili go, bo chcieli się na kimś wyżyć.  

- Pawła uderzył jeden z członków sześcioosobowej grupy. Mężczyzna upadł na twarde podłoże doznając rozległych obrażeń głowy - opowiada Marek Ceduła z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Dopiero w szpitalu okazało się, że obrażenia Pawła są bardzo groźne. W czasie kiedy chłopak umierał, policji udało się ustalić kim byli napastnicy. Zatrzymano sześć osób. Dwie z nich - Piotr A. i Piotr G. - szybko przyznały się do pobicia Pawła.

Po kilku miesiącach Piotr G. zmienił jednak zdanie. Stwierdził, że to nie on uderzył Pawła. Wcześniejsze przyznanie się do winy tłumaczył... rozstaniem z dziewczyną i depresją.

Kontrowersje budzi także eksperyment procesowy. Jak się bowiem okazuje, w odtworzeniu tego co stało się tej tragicznej czerwcowej nocy nie brała udziału cała szóstka zatrzymanych. W tym także przyznający się początkowo do winy Piotr G. Dlaczego? Bo nie chciał.

Rodzina Pawła twierdzi, że zanim chłopak stracił przytomność, powiedział, kto go pobił. Nie miał wątpliwości, że kopał go Piotr G. W słowa umierającego dziewiętnastolatka nie wierzy jednak prokurator. Bita ofiara nie jest dla niego wystarczającym świadkiem.

Państwo Guzikowie nie mogą pogodzić się z tym, że za śmierć ich syna ma odpowiadać tylko jedna osoba. Liczą, że już niedługo, w sądzie, sprawiedliwości stanie się zadość. *

* skrót materiału

Reporter: Irmina Brachacz ibrachacz@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)