Łapczywi radni
Podwyższanie diet, tworzenie nowych stanowisk dla kolegów - to nowe porządki w samorządzie. Radni gminni z Bartoszyc na mazurach chcieli aż czterokrotnie podwyższyć sobie diety! Z kolei powiatowi radni, zatrudnili kolegów na nowych, dobrze płatnych stanowiskach. Odpowiednie kwalifikacje nie liczyły się.
- Tu się pisze, że to jest podział łupów powyborczych. Ale to normalna polityczna praktyka, gdzie trzeba ustalić, kto będzie starostą, kto wice, a kto będzie sprawował jeszcze inne funkcje - tłumaczy Zbigniew Nadolny, bartoszycki starosta.
Tadeusz Pencarski to były wójt podbartoszyckiego Górowa, obecnie członek zarządu powiatu. Powiatowi radni z Bartoszyc postanowili stworzyć dla niego w Zarządzie Dróg Powiatowych stanowisko starszego inspektora. Dla porządku prawnego ogłoszono konkurs. W cuglach wygrał go właśnie radny Pencarski. Czy ma ku temu predyspozycje? Oto, co mówi o swoim wykształceniu:
- Absolutnie. Gdzież w takim wieku można było zdobyć wykształcenie unijne? Zwykłe wykształcenie, średnie techniczne - informuje Tadeusz Pencarski.
Nowy pracownik Powiatowego Zarządu Dróg ma wykształcenie średnie, ale rolnicze. Czy to wystarczy, by sprawnie zdobywać unijne pieniądze? Postanowiliśmy sprawdzić w Górowie Iławeckim, gdzie w poprzedniej kadencji przez 4 lata był wójtem.
- Jedną dziurę się omija, a w drugą wpada. Drogi są beznadziejne - mówi jeden z mieszkańców Górowa Iławeckiego.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy, przez 4 lata były wójt, a obecny radny i pracownik Zarządu Dróg Powiatowych, wyremontował 1,5 kilometra gminnych dróg i załatwił pieniądze na nowe tablice powitalne ustawione przed miejscowością. Mimo tych "osiągnięć" starosta bartoszycki uważa, że jest najlepszym kandydatem na nowe stanowisko.
- Uważałem, że człowiek z czteroletnim doświadczeniem jako wójt dobrze się sprawdzi. Pewne kwestie wymagają kontaktów z Urzędem Marszałkowskim i z Urzędem Wojewódzkim, pan Pencarski je posiada - wyjaśnia Zbigniew Nadolny, bartoszycki starosta.
Stanowisko stworzone dla radnego i członka zarządu powiatu to nie wszystko. Powiatowi radni stworzyli kolejne: w starostwie pojawił się także "etatowy członek zarządu powiatu".
- Etatowy członek zarządu, to wydatek rzędu 150 tysięcy zł na wynagrodzenie dla niego - szacuje Maria Milewska, radna powiatu bartoszyckiego.
- To jest bardzo dużo, tym bardziej, że nigdy w strukturach tego powiatu takie stanowisko nie istniało, więc jest to zastanawiające - dodaje Aleksandra Zmitrowicz, radna powiatu bartoszyckiego.
Radni gminni z Bartoszyc także postanowili zrobić coś dla swoich domowych budżetów i próbowali podwyższyć sobie diety. I to aż czterokrotnie! Nic dziwnego, że na sesję, na której miała zapaść decyzja, tłumnie stawili się mieszkańcy gminy.
Ich protest przyniósł pozytywny efekt. Radni ugięli się i swoje diety podwyższyli tylko w nieznacznym stopniu. Radny powiatowy Tadeusz Pencarski, po interwencji naszego reportera rozważa rezygnację ze stanowiska w Zarządzie Dróg Powiatowych, który mu podlega. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski
ltekielski@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)