Wielka kłótnia Romów
Rom przeciwko Romowi w polskim sądzie! Po raz pierwszy konflikt w tej społeczności rozstrzygnął polski wymiar sprawiedliwości. Podzieleni Cyganie sprzeciwili się werdyktowi ich króla. Jak potraktowali rozstrzygnięcie polskiego sądu?
- Wydaje mi się, że dla Romów wyrok tego sądu nie ma zbyt istotnego znaczenia.
Dla nich najważniejsze jest rozstrzygnięcie rama, najwyższego sędziego cygańskiego - mówi Tomasz Musiał, adwokat Bogdana Trojanka, oskarżonego o zniesławienie innego Roma.
W bardzo napiętej atmosferze przebiegała ostatnia rozprawa dotycząca dwóch Romów. To pierwszy w historii romskiej proces przed polskim sądem. Cyganie zawsze rozstrzygali swoje spory przed najważniejszą osobą w tym środowisku - ich królem.
- To pierwszy proces jednego Roma przeciw drugiemu w polskim sądzie. Odbieram to jako początek końca romskiej instytucji królewskiej - mówi dr Jacek E. Wilczur z Instytutu Dziedzictwa Pamięci i Dziedzictwa Romów oraz Ofiar Holokaustu.
Roman Chojnacki jest prezesem Związku Romów Polskich w Szczecinku. Współpracuje z wieloma organizacjami wspierającymi Romów. Na konto związku wpłynęło ostatnio prawie 240 tysięcy dolarów na pomoc dla cygańskich rodzin. Chojnacki miał rozdysponować tę kwotę i jak twierdzi tak właśnie zrobił.
- Nie przedstawiono żadnej osoby, która byłaby poszkodowana. Nie ma też żadnych pism z instytucji, które przekazywały pomoc związkowi, oskarżających pana Chojnackiego o defraudację pieniędzy - mówi Rafał Podwieski, sędzia Sądu Rejonowego w Szczecinku.
Konflikt między Chojnackim a Trojankiem miał rozwiązać Sier Rome - Henryk Kozłowski. Król nie uwierzył Chojnackiemu i wykluczył go ze społeczności romskiej, co dla cyganów jest najgorszą karą.
- Romowie powinni zrozumieć, że środki jakie wpływają do nas są rozliczane co do złotówki. Fundator nas sprawdza, inaczej nie można - mówi Roman Chojnacki.
Chcieliśmy zapytać cygańskiego króla, jak on postrzega cały spór. Niestety, nie udało nam się z nim porozmawiać.
Roman Chojnacki zdecydował, że prawdy będzie dochodzić na polskiej sali rozpraw. Oskarżył Bogdana Trojanka o pomówienie. Ta decyzja zaogniła konflikt i podzieliła polskich Romów na dwa obozy.
Polski sąd w Szczecinku 6 marca ogłosił wyrok. W przeciwieństwie do króla Romów, uznał winnym Bogdana Trojanka. Ma on teraz Chojnackiego przeprosić. Jeśli tego nie zrobi, sąd może odwiesić zasądzoną mu grzywnę w wysokości 25 tys. zł. Pozostaje pytanie: jak wyrok wpłynie na społeczność romską? *
* skrót materiału
Reporter: Joanna Pecht