Zaradny niepełnosprawny
- Chciałem pracować legalnie. Skoro nie mogę, to będę łamał prawo - mówi Ryszard Tarasienko, niepełnosprawny z Inowrocławia. Pan Ryszard założył własną firmę. Pomaga załatwiać... różne sprawy. Między innymi robi zakupy i płaci rachunki. Teraz przez nowe przepisy będzie musiał ją zlikwidować.
Pan Ryszard, mieszkaniec Inowrocławia 30 lat temu miał poważny wypadek. Potrącił go samochód i to zaważyło na reszcie jego życia. Mężczyzna ma sparaliżowaną lewą część ciała, ale kilkuletnia rehabilitacja pozwoliła mu stanąć na nogi. Niestety, od 1990 roku nie mógł znaleźć stałego zajęcia.
Pan Ryszard postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Założył firmę o dość nietypowym profilu działalności. Pan Ryszard zajmuje się bowiem... załatwianiem różnych spraw.
- Wszystko załatwiam. Przywożę, zawożę, kupuję i zanoszę do naprawy. Robię wszystko, o co mnie poproszą - opowiada Ryszard Tarasienko, niepełnosprawny z Inowrocławia.
O jednoosobowej firmie pana Ryszarda szybo stało się głośno - zaczęli zgłaszać się klienci zlecający załatwianie różnych, między innymi urzędowych, spraw. Za godzinę pracy i załatwiania spraw pan Ryszard dostaje 8 złotych - w najlepszym miesiącu zarobił nieco ponad 300 złotych. To kwota, która go w zupełności zadowala.
- Dzięki staraniom Ryszarda mam załatwione wszystkie niezbędne, terminowe sprawy, które powinienem załatwić. Mamy kontakt telefoniczny i wszystkie sprawy sobie na bieżąco przekazujemy. Jestem spokojny, że z niczym nie zalegam - mówi Marek Rolof, klient pana Ryszarda.
Niestety, od 2008 roku weszły w życie nowe przepisy i teraz prowadzący działalność gospodarczą musi odprowadzać do ZUS -u 609 złotych. 60 procent tej kwoty zrefunduje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, ale ponad dwieście złotych będzie musiał zapłacić pan Ryszard. To cały jego dochód.
- Osoba, która w tej chwili jest na rencie, kiedyś dojdzie do wieku emerytalnego i wówczas emerytura, którą by dostawała będzie w zasadzie taka sama jak renta - mówi Michał Kraszewski z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie.
- Ja nie chcę sobie emerytury wyrabiać. Przecież mam pierwszą grupę renty, na stałe, więc po co mam składki na emeryturę płacić? Przecież składki opłacam w rencie - zastanawia się pan Ryszard. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski ltekielski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)
Pan Ryszard postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Założył firmę o dość nietypowym profilu działalności. Pan Ryszard zajmuje się bowiem... załatwianiem różnych spraw.
- Wszystko załatwiam. Przywożę, zawożę, kupuję i zanoszę do naprawy. Robię wszystko, o co mnie poproszą - opowiada Ryszard Tarasienko, niepełnosprawny z Inowrocławia.
O jednoosobowej firmie pana Ryszarda szybo stało się głośno - zaczęli zgłaszać się klienci zlecający załatwianie różnych, między innymi urzędowych, spraw. Za godzinę pracy i załatwiania spraw pan Ryszard dostaje 8 złotych - w najlepszym miesiącu zarobił nieco ponad 300 złotych. To kwota, która go w zupełności zadowala.
- Dzięki staraniom Ryszarda mam załatwione wszystkie niezbędne, terminowe sprawy, które powinienem załatwić. Mamy kontakt telefoniczny i wszystkie sprawy sobie na bieżąco przekazujemy. Jestem spokojny, że z niczym nie zalegam - mówi Marek Rolof, klient pana Ryszarda.
Niestety, od 2008 roku weszły w życie nowe przepisy i teraz prowadzący działalność gospodarczą musi odprowadzać do ZUS -u 609 złotych. 60 procent tej kwoty zrefunduje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, ale ponad dwieście złotych będzie musiał zapłacić pan Ryszard. To cały jego dochód.
- Osoba, która w tej chwili jest na rencie, kiedyś dojdzie do wieku emerytalnego i wówczas emerytura, którą by dostawała będzie w zasadzie taka sama jak renta - mówi Michał Kraszewski z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie.
- Ja nie chcę sobie emerytury wyrabiać. Przecież mam pierwszą grupę renty, na stałe, więc po co mam składki na emeryturę płacić? Przecież składki opłacam w rencie - zastanawia się pan Ryszard. *
* skrót materiału
Reporter: Leszek Tekielski ltekielski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)